Mike Shinoda zyskał światową sławę oczywiście jako współzałożyciel, ale też wokalista, raper, kompozytor, producent, grafik i jeden z liderów zespołu Linkin Park. Legendarna formacja pozostaje jednak w zasadzie nieaktywna już od 2017 roku, czyli od momentu samobójczej śmierci Chestera Benningtona. Formacja przypomina o sobie fanom głównie wtedy, gdy nadchodzi czas jubileuszy jego słynnych krążków. O Linkin Park było szczególnie głośno na początku tego roku, gdy z okazji 20-lecia kultowej Meteory wydał on nowe, wcześniej niesłyszane utwory: Lost i Fighting Myself. To by jednak było na tyle i nic nie wskazuje na to, by grupa szykowała się do powrotu - pytanie jednak, czy świat rzeczywiście takowego oczekuje...
Mike Shinoda solo
Tempa nie ma zamiaru zwalniać Mike. Muzyk kilka tygodni temu wydał energetyczny kawałek Already Over. To właśnie ta premiera stała się okazją do zorganizowania wyjątkowego, studyjnego pokazu Shinody, który odbył się w ramach sesji "Already Over Sessions". Jako muzycy sesyjni towarzyszyli mu członkowie australijskich zespołów Polaris, Between You & Me i Stand Atlantic: wokalistka Bonnie Fraser, perkusista Daniel Furnari i basista James Karagiozis. W takim składzie Mike i reszta wykonali premierowy singiel artysty oraz jeden z największych przebojów Linkin Park - Bleed It Out. Kawałek słynie nie tylko z partii rapowanych Shinody, ale także charakterystycznego refrenu w wykonaniu Chestera. Kto tu podjął się odśpiewania jego partii? Była to właśnie Bonnie Fraser, która brzmi dobrze, jednak jej umiejętności ciężko porównać do mocarnego wokalu Benningtona. Sprawdź nagranie z tego wykonania poniżej.