Sześć lat aż minęło od wydania albumu Villains od Queens of the Stone Age, do chwili ogłoszenia premiery kolejnego wydawnictwa. Ósmy krążek formacji, dowodzonej przez Josha Homme ukazał się w czerwcu 2023 roku i zapewnił jej dwie nominacje do nagrody Grammy.
Natychmiast przy okazji premiery nowego wydawnictwa zespół wyruszył w trasę, na której promował nowy materiał i grał swoje największe klasyki. Spędził na niej niemal równo rok i miał w planach jeszcze kilkanaście koncertów, gdy nagle, tuż przed zapowiadanym pokazem na Colours of Ostrava, Queens of the Stone Age odwołali resztę ubiegłorocznej trasy. Natychmiast stało się jasne, że powodem takiego stanu rzeczy są problemy zdrowotne lidera grupy.
Josh Homme o problemach ze zdrowiem
Jeszcze przed premierą In Times New Roman... Homme zdradził w jednym z wywiadów, że zmagał się z chorobą nowotworową, w 2023 roku był już jednak wolny od dolegliwości. Rok temu muzyk nie zdecydował się zabrać głosu w sprawie odwołanych występów, zrobił to dopiero teraz.
Grupa z powodzeniem wznowiła serię koncertów, zdążyła już nawet zagrać w środę 30 lipca na warszawskim PGE Narodowym. Tymczasem Joshua w wywiadzie dla "Consequence" zdradził, że jego sytuacja zdrowotna miała się nie najlepiej już w chwili kręcenia występu w paryskim katakumbach, w trakcie którego już zmagał się z bardzo dużym bólem. Wokalista wyznał, że raptem kilka godzin po jego zarejestrowaniu był już w drodze do domu, gdzie natychmiastowo został poddany leczeniu i przeszedł operację.
Pierwsze diagnozy lekarzy nie były jednak zbyt optymistyczne. Choć tym razem Homme nie zdecydował się zdradzić, co mu dolegało i czy był to nawrót choroby nowotworowej, to wyznał, że pierwsze zalecenia lekarzy mówiły, że spędzi on w łóżku niemal dwa lata! Ostatecznie zajęło mu to "jedynie" siedem miesięcy, po czym lekarze pozwolili mu wrócić do pracy i na scenę.