Zespół Hunter powstał w 1985 roku w Szczytnie z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Pawła „Draka” Grzegorczyka oraz perkusisty Grzegorza „Brooza” Sławińskiego. Na czele formacji stoi Grzegorczyk, który pozostaje jedynym członkiem oryginalnego składu. Muzyk pełni także funkcję autora tekstów i głównego kompozytora. Obecnie grupę tworzą także gitarzysta Piotr „Pit” Kędzierzawski, skrzypek Michał „Jelonek” Jelonek, basista Konrad „Saimon” Karchut oraz perkusiści Dariusz „Daray” Brzozowski i Arkadiusz „Letki” Letkiewicz. Zespół uważany jest za jednego z najważniejszych przedstawicieli polskiej sceny heavy metalowej i thrash metalowej. Formacja obecna jest na rynku już od niemal czterdziestu lat i nadal cieszy się dużą popularnością i ogromnym uznaniem. Niestety, w wakacje Hunter znalazł się w samym centrum skandalu.
Zespół oskarżony o promowanie… faszyzmu
22 lipca zespół wystąpił na jubileuszowych “Dniach i Nocach Szczytna”. Koncert przebiegł bez problemów i został bardzo dobrze przyjęty przez uczestników. Niestety, kilka dni później występ stał się tematem numer jeden w lokalnych mediach, został także przedmiotem dyskusji nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Szczytna. To właśnie tam Hunter został oskarżony o… propagowanie nazizmu.
O co właściwie chodzi? O strój, jaki miał na sobie podczas koncertu Arkadiusz „Letki” Letkiewicz, a mianowicie mundur, na którym znalazła się przypinka ze swastyką. Radna, która poruszyła ten temat na sesji Rady Miejskiej Szczytna powiedziała w rozmowie z “Gazetą Olsztyńską:
To jakiś skandal. Mieszkańcy mi zgłaszali, że ten wokalista miał przypinkę ze swastyką, mało tego, te zdjęcia były zamieszczone na stronie Urzędu Miasta w Szczytnie! Moim zdaniem takie zachowanie jest karygodne i ja zawsze będę stała w obronie chrześcijańskich wartości. Na pewno tego tematu nie zostawię i będę go poruszać na przyszłych sesjach. - mówi oburzona radna Anna Rybińska ze Szczytna.
To właśnie ten strój, w połączeniu z gestem klękania i w obliczu toczącej się wciąż na terenie Ukrainy wojny, jest, według wspominaje radnej, czymś, co nie powinno mieć miejsca. W sprawie wypowiedział się także Burmistrz Miasta, który stwierdził, że:
Miasto nie odpowiada za kwestie artystyczne poszczególnych wykonawców, którzy mają wolność artystyczną. Nie znamy strojów scenicznych każdego artysty. [...] Gdybyśmy wiedzieli o planach, zaprotestowalibyśmy.
Hunter reaguje na oskarżenia o propagowanie nazizmu
Zespół zdecydował się zareagować na oskarżenia. Paweł “Drak” Grzegorczyk wystosował oświadczenie, w którym zaznaczył, że zespół od samego początku sprzeciwia się wojnie przemocy, manipulacjom, faszyzmowi i innym tego typu ideologiom. Muzyk wyjaśnił, że używane na koncertach scenografia i stroje są elementami tego sprzeciwu, a kostiumy, które od czasu dołączenia do grupy nosi podczas występów Letkiewicz są rodzajem “antywojennej manifestacji, artystycznego protestu, ilustracją i interpretacją tekstów wybranych utworów”. Drak poczuł się szczególnie urażony oskarżeniami o faszyzowanie w kontekście wojny w Ukrainie - warto pamiętać, że zespół wziął udział w koncercie charytatywnym, który odbywał się pod patronatem Burmistrza Miasta, a także udostępnił nagraną w języku ukraińskim wersję utworu Kiedy umieram. Oskarżenia Huntera o propagowanie nazizmu spotkało się z ostrą reakcją fanów grupy, którzy wprost nazywają sprawę polityczną i zarzucają Radnym niezrozumienie zarówno tekstów, jak i całego artystycznego wizerunku formacji, który od lat znany jest ze swej działalności antywojennej i antyideologicznej. Pełne oświadczenie dostępne jest pod linkiem.
Hunter pod ostrzałem prokuratury
Gdy wydawało się, że cała sprawa ucichła, okazało się, że do akcji wkroczyła prokuratura Olsztyn Północ. Prowadzi ona postępowanie z artykułu 256 § 1 k.k., który brzmi: "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Obecnie śledczy badają listę utworów, jaką tego dnia grali muzycy na koncercie. Zespół wydał już za pośrednictwem swoich social mediów oświadczenie, w którym poinformował, że obecnie prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy umorzyć sprawę, czy skierować ją do sądu.