Faith No More - ciekawostki o albumie Angel Dust | Jak dziś rockuje?

i

Autor: PAWEL SKRABA/REPORTER Ciekawostki o albumie "Angel Dust" zespołu Faith No More

Faith No More - ciekawostki o albumie "Angel Dust" | Jak dziś rockuje?

2024-01-26 9:29

Zespół Faith No More powstał w 1979 roku, jednak szczyt kariery grupy przypada na przełom lat’80 i ‘90. To w 1989 roku ukazał się kultowy już album “The Real Thing”, z którego pochodzi ogromny hit - mowa o numerze “Epic”. Trzy lata później grupa wydała swój czwarty album studyjny - “Angel Dust”, który zmuszony był podołać sukcesowi poprzednika. Mija już ponad 30 lat od ukazania się tego krążka - z tej okazji przybliżamy wam jego historię i zdradzamy 5 ciekawostek na jego temat!

Początek lat ‘90 to dla zespołu Faith No More moment szczytu popularności - w 1989 roku ukazał się ich trzeci i jak się okazało przełomowy album The Real Thing, na którym po raz pierwszy zaśpiewał wokalista Mike Patton, on także napisał, w ciągu raptem dwóch tygodni wszystkie teksty na płytę. Drugim singlem, promującym album został numer Epic, który dotarł do 9 miejsca listy Billboard Hot 100. Utwór z miejsca został ogromnym hitem i do dziś jest uznawany za jeden z kawałków, które zdefiniowały lata ‘90. Zarówno album jak i piosenka zapewniły zespołowi trzy nominacje do nagrody Grammy. Rozgłos, jaki przyniósł członkom zespołu krążek spowodował, że Ci postanowili zrobić sobie krótką przerwę.

Muzyka rockowa lat 90-tych - zagranica. Kultowe krążki z tego okresu

“Angel Dust” - eksperyment, który okazał się być wielkim sukcesem

W 1991 roku zespół rozpoczął pracę nad kolejnym albumem. Widmo sukcesu The Real Thing było mocno wyczuwalne i wywierało sporą presję na muzykach. Mimo to sesje były dość owoce i przyniosły w sumie prawie dwadzieścia piosenek, z czego ostatecznie trzynaście trafiło na album. Pierwszym singlem z płyty został numer Midlife Crisis, który szybko podbił listy przebojów. Album, zatytułowany Angel Dust, okazał się dokładnie 8 czerwca 1992 roku - jak został przyjęty? Skąd na okładce wzięła się Czapla Biała? Co z Angel Dust ma wspólnego Madonna? Sprawdźcie 5 ciekawostek na temat tej płyty!

5 ciekawostki o albumie "Angel Dust"

“Najbardziej niekomercyjna kontynuacja przebojowej płyty”, która zestarzała się jak wino

Chociaż Angel Dust dotarł do 10 miejsca na liście Billboard 200, sprzedał się w znacznie mniejszej liczbie egzemplarzy niż jego poprzednik i otrzymał też mniej entuzjastyczne recenzje, zwłaszcza ze strony amerykańskich krytyków. Dziennikarz “Entertainment Weekly” nazwał go nawet „prawdopodobnie najbardziej niekomercyjną kontynuacją przebojowej płyty w historii”. Dyrektorzy wytwórni płytowych zasugerowali nawet, by zespół nazwał album “Commercial Suicide”. Krążek został jednak doceniony z czasem, a fani zespołu uznają go za arcydzieło. 

Kontrasty

Tytuł albumu został wybrany przez klawiszowca grupy Roddy’ego Bottuma. Delikatne z pozoru określenie “Angel dust” to potoczna nazwa Fencyklidyny - psychodelicznej substancji psychoaktywnej. Także Bottum odpowiadał za dobór okładki, na której znalazła się fotografia Czapli Białej - jak sam twierdził, oba te elementy zostały dobrane na zasadzie kontrastów - piękna i brzydoty, dobra i zła i niejako miały zapowiadać muzykę, która trafi na album i która będzie właśnie taka, z jednej strony agresywna i niepokojąca, z drugiej kojąca i uzdrawiająca.

Madonna jako źródło inspiracji

Pierwszy singiel z albumu, czyli Midlife Crisis miał podczas sesji nagraniowych roboczy tytuł "Madonna". Był ku temu powód - jak ujawnił autor piosenki, Mike Patton, główną inspiracją do jego powstania była właśnie Madonna! Wokalista zdradził w jednym z wywiadów, że w czasie nagrywania płyty czuł się wręcz bombardowany wizerunkiem artystki i miał wrażenie, jakby ta była w jakiś sposób zdesperowana, by utrzymać się na szczycie. Głównym tematem piosenki nie jest jednak Madonna, a mówienie o emocjach. Warto też wspomnieć, że numer sampluje kompozycję Cecilia grupy Simon & Garfunkel. 

“Angel Duste był ostatnim albumem Faith No More nagranym z gitarzystą Jimem Martinem

Jim Martin od samego początku był znany fanom zespołu jako największy wielbiciel muzyki metalowej spośród wszystkich członków grupy. Gdy więc gitarzysta pojawił się jedynie jako współautor dwóch piosenek na płycie (Kindergarten i Jizzlobber), a rok po jej wydaniu odszedł z zespołu, natychmiast pojawiły się spekulacje, jakoby przyczyną był kierunek muzyczny zespołu, który mu nie odpowiadał. Spekulacje te uciął sam Martin, w wywiadzie, który ukazał się na stronie fanowskiej Faith No More w 2012 roku.

“Be Aggressive” opowiada o… seksie oralnym między mężczyznami

W 1993 roku, kilka miesięcy po premierze Angel Dust, klawiszowiec Roddy Bottum udzielił wywiadu, w którym poinformował, że jest gejem. Jest to o tyle interesujące, że to właśnie Bottum jest jednym autorem piosenki Be Aggressive, która opowiada o sadomasochistycznym seksie oralnym między mężczyznami. Dziś często uznaje się ten numer za pierwszy, muzyczny coming-out klawiszowca.