Freddie Mercury to jedna z najwybitniejszych postaci w historii muzyki. Niezwykle utalentowany wokalista, autor tekstów i kompozytor zdobył światową rozpoznawalność, a także ogromne uznanie, jako członek brytyjskiej formacji Queen. Artysta pełnił funkcję jej frontmana aż do 1991 roku, czyli do momentu swojej śmierci. Freddie zmarł dokładnie 24 listopada 1991 roku w wieku zaledwie 45 lat. Bezpośrednią przyczyną śmierci artysty było grzybicze zapalenie płuc, spowodowane osłabieniem organizmu, które natomiast było efektem AIDS. Freddie działał także w ramach pobocznych projektów solowych, czego efektem są albumy Mr. Bad Guy i Barcelona, nagrany z operową diwą Montserrat Caballé.
Freddie Mercury był ośmieszany?!
Muzyk już za życia cieszył się ogromną sympatię i wielkim uznaniem bardzo dużego grona fanów z całego świata. Każdy idol jednak, osoba, która w jakiś sposób wyróżnia się z ogółu, najczęściej musi liczyć się z tym, że przyjdzie jej zmierzyć się z przeciwnikami i krytykami.
Przekonał się o tym także Freddie, o czym szerzej opowiedział w rozmowie z Rosie Bennet w ramach podcastu "Fret Not" Brian May. Gitarzysta został zapytany o to, czy w czasach przedinternetowych do zespołu także docierały głosy krytyki. May przyznał, że tak, że Queen miał taki moment w karierze, w którym szczególnie musiał zmagać się ze złą sławą. Formacja była przedmiotem krytyki, co on sam odbiera jako dowód na zazdrość na jej bardzo duży sukces. Brian nie ukrywa, że głosy te w sposób szczególny dotyczyły Freddiego, który wręcz stał się osobą, którą media w sposób szczególny próbowały ośmieszyć. Głosy te dotyczyły przede wszystkim wyglądu wokalisty, ale także wielu innych aspektów, które miały naprawdę mocno dotykać wokalistę. May opowiedział też, jak Mercury radził sobie z tą całą krytyką:
Freddie, w obliczu tego, był bardzo pewny siebie i bardzo lekceważący wobec krytyki, ale wiem, że bardzo to odczuwał. Niemniej jednak był szorstki, a to wszystko nigdy nie powstrzymało go przed zrobieniem czegokolwiek - powiedział May.
