W 1994 roku Blaze Bayley , znany już wtedy w środowisku metalowym jako wokalista formacji Wolfsbane, wziął udział w przesłuchaniu i został wybrany na stanowisko wokalisty Iron Maiden. Muzyk został następcą Bruce'a Dickinsona, który postanowił skupić się na karierze solowej. Bayley nagrał z legendą heavy metalu dwa albumy - The X Factor i Virtual XI. Niestety, w tamtych czasach nie cieszyły się one dużą popularnością wśród fanów i krytyków, dziś jednak ich status zmienia się, a coraz więcej słuchaczy dostrzega i docenia talent i wkład Bayley'a. Blaze opuścił skład w 1999 roku, gdy do grupy postanowił powrócić Bruce. Od tamtej pory muzyk prowadzi karierę solową w ramach której wydał już ponad dziesięć albumów studyjnych.
Blaze Bayley o swoim czasie w Iron Maiden
Muzyk nie ukrywa, że zdaje sobie sprawę z tego, że na początku nie udało mu się zyskać sympatii fanów. Wspomniał o tym w rozmowie z Garym Spillerem z "Metal Planet Music". Swoją sytuację w tamtych czasach porównał do... tworzenia nowych związków. Blaze wprost twierdzi jednak, że czas spędzony w Iron Maiden był dla niego niezwykle cenny i wie on, że dla części fanów formacji będzie tym naprawdę podziwianym, których sympatię udało mu się uzyskać. Bayley jest zdania, że bardzo dużo nauczył się w ciągu swoich pięciu lat w Iron Maiden i zdaje sobie sprawę z tego, że wpływ brzmienia tej grupy słychać w jego muzyce także dziś. Fakt, że udało mu się zostać wokalistą legendy heavy metalu, określił jako szczyt swojej kariery i ogromną szansę.
Wiele się nauczyłem. Te wszystkie doświadczenia wpłynęły na mnie i bardzo dużo się nauczyłem. A jeśli posłuchasz mojego albumu "War Within Me”, mojego nowego wydawnictwa, możesz powiedzieć, jak duży wpływ miał na to Iron Maiden. Nie wstydzę się tego. Cóż, to jest to, co szczególnie mi się podobało i czego nauczyłem się w zespole, a części tego i wskazówki, które uzyskałem przez te lata, usłyszysz na albumie "War Within Me". Usłyszycie tu także rozwój mnie jako artysty, wykraczający poza to wszystko. Więc to miłe, że ludzie nadal interesują się tą krótką częścią historii Iron Maiden, której jestem częścią. I wielu ludzi myśli o mnie bardzo dobrze. Ale wciąż jest wielu, którzy absolutnie mnie nienawidzą. [...] Jestem bardzo szczęśliwy, że faktycznie miałem najlepszą pracę w swojej dziedzinie, że osiągnąłem absolutny szczyt. Chciałem być wokalistą heavy metalowym i dzięki dziwacznej wierze, szczęściu i pomocy udało mi się zostać wokalistą Iron Maiden, co jest dla mnie szczytem świata, jako dla wokalisty heavy metalowego. Więc to fantastyczne, że udało mi się ją zdobyć. Grałem w ogromnych miejscach na całym świecie, na stadionach, w teatrach i wszędzie - powiedział Blaze w wywiadzie.