Brutalne pobicie w parku w Piszu. 20-latek zmarł w szpitalu
Jak podawała prokuratura, do brutalnego pobicia 20-latka doszło 25 kwietnia późnym wieczorem w parku nad rzeką Pisą. Został on zaatakowany przez grupę nastolatków. Napastnicy bili go w głowę i kopali po całym ciele. Zdarzenie zarejestrował monitoring.
Od tamtego dnia poszkodowany w krytycznym stanie przebywał w szpitalu. Nadkom. Anna Szypczyńska z piskiej policji poinformowała w niedzielę PAP, że 20-latek zmarł w szpitalu.
Zatrzymano osiem osób
Przypomniała, że sprawie zdarzenia w Piszu toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratury. "Dotychczas zatrzymaliśmy osiem osób w wieku od 16 do 19 lat. Dwóch 16-nastolatków zostało objętych nadzorem kuratora. Pięciu zostało tymczasowo aresztowanych na okres trzech miesięcy, natomiast jedna z osób decyzją sądu została zwolniona" - powiedziała.
Dodała, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są dalsze zatrzymania.
Prokuratura podawała, że w grupie osób zatrzymanych po pobiciu w piskim parku jest chłopak, który właśnie w tym dniu odebrał świadectwo ukończenia średniej szkoły i w maju miał zdawać maturę.
