Raki, małże, złote rybki: Inwazyjne gatunki zajęły Warszawę i okolice! [ZDJĘCIA]

2020-11-23 11:13

Ratuje zbiorniki wodne przed inwazją "obcych". Pan Rafał Maciaszek ma nietypowe zajęcie. Z jezior, stawów i rzek odławia porzucone zwierzęta akwariowe. W ciągu roku w samej Warszawie miał prawie 20 tysięcy takich przypadków.

Rafał Maciaszek - "Łowca obcych". W całej Polsce odławia gatunki obce i inwazyjne

Zaczęło się od arowany srebrnej

Wszystko zaczęło się na studiach, kiedy Rafał Maciaszek inwentaryzował Jezioro Powsinkowskie. Wówczas znalazł arowane srebrną - rybę, dla której polskie wody zdecydowanie nie są środowiskiem naturalnym. - Dla wielu mieszkańców Azji jest to symbol szczęścia i dobrobytu. Taka ryba nie powinna zostać potraktowana w ten sposób. Jej, jak każdemu innemu zwierzęciu domowemu, jesteśmy winni opiekę w myśl ustawy o ochronie zwierząt. Ktoś zdecydował się na porzucenie tej ryby, wartej kilkaset złotych, a ona spokojnie znalazłaby jakiś dom - opisuje Rafał Maciaszek.

W każdym województwie w Polsce odłowiono co najmniej jedną pirapitingę. Pokazuje to skalę problemu porzuceń zwierząt akwariowych w Polsce.

Każdego roku, do 2019, na polski rynek zoologiczny trafiały setki tysięcy inwazyjnych gatunków obcych, z czego tylko małży z rodzaju Corbicula ok. 80 tysięcy. Obecnie małże te występują już na całej długości Odry oraz w Wiśle od Krakowa do Warszawy i okolicach Torunia. W niektórych miejscach jest to gatunek dominujący - to właśnie muszlami tych małży jest usłane dno niektórych odcinków Kanału Żerańskiego w Warszawie czy brzegi kanału Elektrowni Dolna Odra koło Gryfina.

Jedne zginą, inne zagrożą rodzimym gatunkom

Arowana srebrna nie przeżyła. Ale są gatunki, które nie tylko mają się dobrze, lecz też świetnie się odnajdują w polskich warunkach. Tak jest chociażby w przypadku raka marmurkowego, którego prędzej spotkamy w lasach na Lubelszczyźnie, niż jakiegokolwiek grzyba jadalnego!

"Obcy" mogą konkurować z naszymi rodzimymi gatunkami, wypierając je i zmieniając ekosystem wodny. Ich obecność bywa też szkodliwa bezpośrednio dla człowieka. Takim przykładem są małże, które mogą wchodzić w różnego rodzaju elektrownie wodne, zapychając rury wylotowe, prowadząc do strat w gospodarce, za które będziemy płacić.

Łowcą obcych może zostać każdy z nas

Nie trzeba być "Facetem w Czerni", żeby być łowcą obcych. Wyposażeniem Rafała Maciaszka są rękawice, wiadra z odpowiednią wodą i czerpak. Ale w takiego łowcę może się zamienić każdy z nas! Wystarczy czujnym okiem obserwować zbiorniki wodne. Wędkarze po odłowieniu takiego zwierzęcia nie powinni go wypuszczać. Wypuszczenie takiej złotej rybki nie sprawi, że spełni ona nasze trzy życzenia. Możemy za to...skończyć z trzema mandatami! - Pierwszy za porzucenie zwierzęcia domowego, bo to jest zwierzę domowe, drugi za wypuszczenie gatunku obcego i trzeci za zarybienie bez zezwolenia - wylicza Rafał Maciaszek.

Jeśli znajdziemy obcy gatunek, najlepiej zrobić mu zdjęcie, opisać miejsce i datę znalezienia i wysłać na Facebook Łowcy Obcych.

Odłowione zwierzaki trafiają w różne miejsca - niektóre z nich lądują w akwariach edukacyjnych w szkołach, gdzie uczą najmłodszych odpowiedzialności za zwierzęta. Gatunki inwazyjne i prawnie chronione trafiają na badania naukowe, dzięki czemu pomagają w tym jak działać i jak rozumieć takie zwierzęta. Jeśli odłowieni "obcy" wagowo idą w tony - są wykorzystywani w ramach "akcji regeneracja", gdzie ryby czy raki mogą służyć za pokarm np. dla bocianów, odzyskujących sprawność w specjalnych ośrodkach.

Dlaczego porzucamy zwierzęta akwariowe?

Często wynika to z niewiedzy. Jeśli robimy coś, co w naszej ocenie jest uwolnieniem ryb, jest w rzeczywistości skazaniem ich na męczarnie. Taka porzucona ryba może zdychać tygodniami a nawet miesiącami. Środowisko medialne ma duży wpływ na to, jak postrzegamy ryby i ich środowisko. Ryba w małym zbiorniku, bez filtracji, jest widoczna praktycznie w każdej takiej bajce. - Takie bajki mniej lub bardziej świadomie zachęcają nas do znęcania się nad zwierzętami - przyznaje Rafał Maciaszek - Wydaje nam się, że robimy coś dobrego. Trzeba pamiętać, że wraz z zakupem zwierzęcia, bierzemy za nie odpowiedzialność. Łowca Obcych zaleca, żeby zrobić dokładne rozeznanie, nim kupimy przysłowiową złotą rybkę. Oraz by nigdy nie robić zakupów pod wpływem chwili.

Światowy Dzień Ptaków. Co to za ptak? Sprawdź, czy byłbyś dobrym ornitologiem [QUIZ]

Pytanie 1 z 14
Co to za ptak? Rozpoznaj po zdjęciu
Światowy Dzień Ptaków. Co to za ptak? Sprawdź, czy byłbyś dobrym ornitologiem [QUIZ]
Źródło: Raki, małże, złote rybki: Inwazyjne gatunki zajęły Warszawę i okolice! [ZDJĘCIA]