Stracili pracę przez ChatGPT. Co robią teraz?

i

Autor: Pixabay

Stracili pracę przez ChatGPT. Co robią teraz?

2023-06-09 10:56

Z pewnością od początku tego roku nie raz natrafiliście na prognozy na temat zmian na rynku pracy w związku z popularnością i rosnącymi możliwościami sztucznych inteligencji. Dziennikarze, ilustratorzy, copywriterzy i wiele innych osób zaczęło się obawiać o swoje zatrudnienie. Nie da się ukryć, że obserwujemy zjawisko na skalę rewolucji przemysłowej. Jak się w nim odnaleźli ci, których już zdążyło dotknąć?

Odłóżmy emocje na bok, sztuczne inteligencje są i zostaną z nami, dopóki starczy im energii elektrycznej, albo ktoś naprawdę wkurzony sprowadzi na nas wszystkich katastrofę, która zniszczy także technologię. W fantastyczno-naukowej powieści "Diuna" pojawia się nawet wątek dotyczący sytuacji, gdy ludzkość będzie musiała ograniczyć SI, które mogły zacząć jej zagrażać. To wydarzenie nazywa się Dżihadem Butleriańskim. W innym klasyku sf, cyklu opowieści o planecie Hyperion Dana Simmonsa SI uzyskały świadomość, a ich działania ludzkość celowo ograniczyła do jednej planety, by uniemożliwić im dominację nad ludzkością. Czy jednak jest to skuteczne zabezpieczenie. Może się już domyślić, że niekoniecznie.

To sfera fantastyki, a w rzeczywistości, tej pozbawionej (jeszcze) wakacji międzyplanetarnych, rodów władających planetami i wojen pośród gwiazd, mamy ciekawe, ale też niepokojące wiadomości na ten sam temat.

ChatGPT to algorytm tekstowy, który potrafi odpowiadać za pomocą słów na nasze podpowiedzi i pytania. Od szczęściu miesięcy bije rekordy popularności. W ciągu tego czasu zgromadziło ponad 100 milionów użytkowników. Z ich pytań i odpowiedzi na nie wciąż czerpie nową wiedzę, która pozwala mu się rozwijać i dziś potrafi kompilować prace naukowe, pisać w cudzych stylach, przygotowywać gotowy kod dla programistów. A teraz najważniejsze: ChatGPT jest darmowy. Oczywiście na razie, bo z czasem pewnie to się zmieni. Jednak obecnie to potężne narzędzie dostępne jest dla każdego i chętne do cięć kosztów firmy mogą się nim posiłkować. Amerykański "The Washington Post" rozmawiał z pierwszymi dotkniętymi procesem wymiany żywych na cyfrowych pracowników.

Jedną z opisywanych przez czasopismo osób jest Oivia, która mając 25 lat pracowała jako copywriterka. Zajmowała się pisaniem zleconych tekstów, głównie promocyjnych. Gdy od października 2022 roku ChatGPT został udostępniony internautom zauważyła zmianę. Najpierw w komunikatorach firmowych jej nazwa użytkownika zmieniła się na "Olivia/ChatGPT", a w kwietniu bez słowa wytłumaczenia została pożegnana. Z rozmów przełożonych mogła wywnioskować, że postawili na SI ze względu na koszty.

Olivia przekonała się, że może realnie zostać zastąpiona przez narzędzie. Chociaż powszechnie wiadomo, że ChatGPT potrafi robić błędy i jeszcze daleko mu do doskonałości, to jednak w imię cięcia kosztów wiele firm zdecyduje się na takie rozwiązanie. W marcu 2023 Goldman Sachs przewidywał, że niedługo aż 18% miejsc pracy na całym świecie zostanie zautomatyzowanych przez SI.

Innym bohaterem opowieści "The Washington Post" jest 35-letni Eric, który utrzymuje się z pisania tekstów dla stałych zleceniodawców. W marcu po kolei zaczęli się oni wycofywać z umów i cała konstrukcja finansowego życia mężczyzny zaczęła się chwiać. Eric postanowił przekwalifikować się na zawód, którego SI mu nie zabierze: pracuje jako montażysta klimatyzacji i wentylacji, a w kolejnym roku chce zrobić papiery hydraulika. Olivia na początek zajęła się wyprowadzaniem psów, jednak z czasem także planuje znaleźć sobie zajęcie, gdzie algorytm nie będzie mógł jej zastąpić.

Aktorzy i Aktorki, którzy grają rocka!