Szczepionek nie można domawiać
W pierwszy tydzień - od 28 grudnia, szczepionki dotarły jedynie do 3 miejskich szpitali węzłowych (w sumie jest ich 10). Tydzień później miało być lepiej, jednak urzędnicy alarmują, że dostali mniej szczepionek niż zamówili - niespełna 3 tysiące. Co więcej, w przypadku wykorzystania dostępnej puli, kolejnych szczepionek nie można domówić. - Możemy zamawiać szczepionki tylko raz w tygodniu, w czwartek, ze skutkiem na poniedziałek - przyznaje wiceprezydent Renata Kaznowska. A to oznacza, że te szpitale, które swoje zapasy zużyły już we wtorek, na kolejną dostawę muszą czekać niemal tydzień. To nie koniec komplikacji. Do szczepienia zadeklarowało się prawie 16 tysięcy osób, ale jak donosi Ministerstwo Zdrowia - przedstawicielom "grupy zero" wolno się zgłaszać na szczepienie jeszcze do 14 stycznia.
Szczepienia dla seniorów zagrożone?
Zgodnie z harmonogramem od 15 stycznia na szczepienia może się zapisywać "grupa pierwsza". Należą do niej:
- pensjonariusze domów pomocy społecznej
- oraz zakładów opiekuńczo-leczniczych,
- pielęgnacyjno-opiekuńczych
- i innych miejsc stacjonarnego pobytu,
- osoby powyżej 60. roku życia w kolejności od najstarszych,
- służby mundurowe - w tym Wojsko Polskie oraz nauczyciele.
Czy szczepienia w warszawskich szpitalach rozpoczną się na czas? Zdaniem władz miasta nadchodzący tydzień będzie decydujący. Warszawa zamówiła 5610 szczepionek. - Zobaczymy, czy dostarczone zostaną nam szczepionki, które zamówiliśmy. Jeśli tak to mielibyśmy wyszczepialność na poziomie 50% - mówi wiceprezydent Kaznowska - Potrzebwalibyśmy wtedy jeszcze do dwóch tygodni aby wyszczepić "grupę zero".To oznacza, że szczepienia tej grupy mogą się zakończyć dosłownie na dzień przed kolejnym etapem szczepień.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Puste lodówki warszawskich szpitali. Czy szczepienia seniorów rozpoczną się na czas?
