Z castingu prosto na półki sklepowe
Wszystko zaczęło się w 2004 roku. Jedenastoletni wówczas Matteo Farneti – chłopiec z Bolonii – został wybrany do reklamowej sesji zdjęciowej dla marki Kinder. Miał jasne włosy, pogodną twarz i szeroki, dziecięcy uśmiech. Idealnie wpisał się w koncepcję marketingową producenta, który od lat budował wizerunek swoich słodyczy wokół pozytywnych emocji i rodzinnego ciepła.
Zdjęcie z tej sesji – lekko poprawione graficznie – trafiło na opakowania Kinder Czekolady i pozostało tam przez następne 15 lat. W tym czasie Matteo dorastał, zmieniał się, dojrzewał. Ale jego dziecięca twarz wciąż patrzyła z półek sklepowych na klientów w całej Europie.
Życie po czekoladzie
Choć przez lata Matteo nie był rozpoznawalny na ulicy, jego wizerunek znały miliony. Mimo to dopiero kilka lat temu świat poznał jego nazwisko. Dziś, jako trzydziestodwulatek, nadal mieszka we Włoszech i – co ciekawe – wciąż pracuje jako model. Jego profil na Instagramie śledzą tysiące fanów, a w sieci bez trudu można znaleźć jego aktualne zdjęcia – już bez dziecięcego filtra, ale wciąż z tym samym, łagodnym uśmiechem.
Farneti nie zrobił spektakularnej kariery w show-biznesie. Nie przeszedł do świata filmu ani telewizji. Zamiast tego wybrał życie z dala od błysków fleszy. Pracuje jako model w mniejszych kampaniach, pojawia się w sesjach reklamowych i chętnie dzieli się swoim doświadczeniem w mediach społecznościowych.
Słodka przygoda
Jak sam przyznaje w nielicznych wypowiedziach, udział w kampanii Kindera był dla niego fajnym epizodem, ale nie zdeterminował jego życia. Mimo że przez długi czas był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Europie, nie czuł na sobie presji bycia "dziecięcą gwiazdą". Jego rodzice dbali o to, by miał normalne dzieciństwo i nie traktował popularności jak trampoliny do sławy.
Nie wiadomo dokładnie, ile zarobił na współpracy z marką Ferrero, ale dziecięcy modele w krajach zachodnich zwykle otrzymują od kilkuset do nawet kilku tysięcy euro za sesję zdjęciową. Można przypuszczać, że Matteo – jako twarz międzynarodowej kampanii – dostał więcej niż przeciętny chłopiec z katalogu mody.