Elvis, Beethoven, Kafka - jak ich biografia odbijała się w sztuce?

i

Autor: East News / Courtesy Everett Collection

Elvis, Beethoven, Kafka - jak ich biografia odbijała się w sztuce?

2023-04-25 15:55

To oczywiste, że w sztuce artyści zawsze zostawiają ślad siebie. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawy z tego jak mocno widać w dziełach życia codziennego i emocjonalnego. Dotyczy to zarówno literatury, sztuk wizualnych jak i muzyki. Na łamach popularnonaukowego portalu The Conversation profesor i wykładowczyni psychologii z Uniwersytetu CEU w San Paulo pisze o tym jak czytać biografie artystów w kontekście ich dzieł. Zajmująca się między innymi tym gałąź wiedzy to psychobiografia. Zbiera dzieje danej osoby, ale także przygląda się jej podróży przez życie i stany ducha.

Profesor Abigail Jareño Gómez przywołuje postać Jamesa W. Andersona, który poświęcił mnóstwo czasu badaniu artystów oraz psychologów właśnie pod takim kątem. Pisząc o znanym dramaturgu nazwiskiem Arthur Miller, którego jednym z najsłynniejszych dzieł jest sztuka „Czarownice z Salem”. Krytycy dostrzegali w niej polityczne aluzje i sprzeciw wobec polityki Josepha McCarthy’ego, opartej na atmosferze strachu przed „wewnętrznym wrogiem” i ustawicznego polowania na komunistycznych szpiegów. Zupełnie jak podczas polowania na czarownice. Dramaturg, którego polityczna nagonka dotykała bezpośrednio, pokazał za pomocą alegorii bazującej na wydarzeniach z XVII wieku swoje własne doświadczenie wszechogarniającego osaczenia i atmosfery podejrzeń.

Kolejnym przykładem przywoływanym przez Gómez jest Franz Kafka, który pracując w Zakładzie Ubezpieczeń Robotników od Wypadków Królestwa Czeskiego w Pradze odczuł na własnej skórze to jak umiera dusza w przykutych do biurek urzędnikach. Doświadczenie to zobrazował w „Procesie” czy „Przemianie”. Neurotyczny pisarz czuł się uwięziony w strukturach społeczeństwa i pracy i tworzone przez niego historie były tego bezpośrednim odbiciem.

Przejdźmy w końcu do muzyki. Wedle toku myślenia prezentowanego przez profesor Gómez Beethoven także w swoich kompozycja oddawał stan ducha. Kompozytor cierpiał na wiele schorzeń, bolał nad tym, że ma jeszcze tak wiele światu do zaoferowania i tak niewiele czasu. To doświadczenie starał się przekazać za pomocą muzyki. W napisanych najpóźniej kwartetach smyczkowych umieszczał tyle nowatorskich pomysłów, jakby ścigał się świadomie z czasem.

Wreszcie przechodzimy do rock’n’rolla, a konkretnie do jednego z jego współczesnych ojców, czyli Elvisa Presley’a. Czy można spojrzeć na jego biografię przez pryzmat nagrań i zestawiając je z dziejami stworzyć psychobiografię? Według profesor Gómez jak najbardziej.

Choć sam Król wykonywał przede wszystkim cudze kompozycje (przez co bywał krytykowany jako ten, który „ukradł” bluesa i gospel Afroamerykanom). Jednak zdarzało mu się często modyfikować piosenki. Jedną z takich, które „wyciągały” z niego na scenie prawdziwą twarz była „Are You lonesome tonight?”. Jak przekonuje badaczka po analizie kilku wystąpień z tym utworem, Elvis śpiewał z pewnością siebie i z reguły bez pomyłek te wersy, które sugerują siłę i kontrolę. Jednak gdy docierał do tych wyrażających smutek, tęsknotę i chwilową słabość, często mylił się w tekście, zdarzało mu się zacinać. Według profesor Gómez to jego podświadomość dawała znać o jego własnym poczuciu osamotnienia i słabości, które musiał tak mocno maskować jako największa gwiazda Ameryki. Oto ostatnia wersja tej piosenki zagrana na żywo robi spore wrażenie. Wielu artystów świadomie opowiada własne życie poprzez sztukę, innym „ulewa się” na scenie gdzieś ze środka podświadomości. Psychologiczne podejście do badań rocka bardzo nam się podoba i mamy nadzieję, że doczeka się ono wielu publikacji.

Linkin Park - 5 ciekawostek o albumie “Meteora” | Jak dziś rockuje?