Trzeba przyznać, że rozstrzał jest gigantyczny. Na jednej szali możemy postawić na przykład sympatycznego Klauna Kluseczkę, a na drugiej przerażającą postać z filmu „Terrifier”. Po jednej stronie wesoły Bozo the Clown z amerykańskiego programu z lat 60-tych, a po drugiej straszliwy Pennywise z powieści Stephena Kinga. Naprawdę trudno jest znaleźć złoty środek między tak skrajnie różnymi przedstawieniami. Porozmawiajmy zatem o strachu przed klaunami, nazywanym koulrofobia.
Zespół czworga naukowców z Uniwersytetu Południowej Walii przygotował specjalny kwestionariusz, który następnie trafił do 987 osób w wieku od 18 do 77 lat. Ponad połowa respondentów (53,5%) przyznała się do odczuwania jakiegokolwiek niepokoju na widok klaunów, 5% określiła go jako „ekstremalny strach”. Była to jednocześnie najczęściej zgłaszana forma strachu w kwestionariuszu, znacznie częściej niż strach przed zwierzętami (3,8%), krwią lub zranieniami (3%), wysokością (2.8%), ekstremalną pogodą (2,3%), zamkniętą przestrzenią (2,2%) czy lataniem (1,3%). Kolejna ciekawostka: znacznie więcej kobiet obawiało się klaunów niż mężczyzn.
Pytając o to, skąd bierze się strach przed osobą w takim kostiumie naukowcy zebrali informacje, które udało im się usystematyzować do zwartej listy. Bardzo ważna jest oczywiście możliwość „nabycia” koulrofobii. Wystarczy za dziecięcych lata pooglądać kilka szalenie popularnych horrorów z klaunami w rolach złoczyńców albo poznać przerażającą historię seryjnego mordercy Johna Wayne Gacy’ego, który dorabiał w tej profesji. Zdecydowanie najmniej przypadków strachu przed klaunami respondenci łączyli z… złymi doświadczeniami z tą profesją. Może dlatego, że klauna w codziennym życiu wcale nie jest łatwo spotkać, za to jego mroczne wyobrażenie zdecydowanie bardziej: na okładkach książek, komiksów, w filmach, teledyskach lub grach. Jednak niektórzy boją się nawet tych sympatycznych klaunów, które nie mają w zamyśle nikogo straszyć.
Z pewnością jest to bliskie strachu przed manekinami lub lalkami, czyli sztucznymi ludźmi. Klauni, mając karykaturalnie wyolbrzymione cechy takie jak kolory, mimikę czy ubranie, mogą wpływać na ludzkie poczucie porządku i bezpieczeństwa. Groteska i inność wyprowadza za równowagi. Silny makijaż tej profesji przypomina maskę, a ta implikuje ukrywanie emocji i prawdziwych intencji. To także może wpływać na uczucie niepokoju. Wreszcie biel twarzy i silna czerwień nosa może wedle naukowców kojarzyć się niektórym osobom z barwami osoby martwej i tym samym uruchamiać instynktowny strach przed śmiercią.