Czy SI powinny mieć prawo używać głosów artystów? Aż 76% badanych jest przeciw

i

Autor: Unsplash

Czy SI powinny mieć prawo używać głosów artystów? Aż 76% badanych jest przeciw

2023-11-30 11:55

Światowe szaleństwo fascynacji możliwościami SI jest już z nami rok. W tym czasie algorytmy takie jak Chat GPT, Dall-E i Microsoft Image Creator zawojowały masową wyobraźnię. Oczywiście nie bez efektu na pracę twórców, co pokazał choćby strajk scenarzystów w Hollywood. Świat muzyki także ma problem z tym jak łatwo jest podrobić głos artysty i go wykorzystać. Okazuje się, że fani także wolą, by go szanowano.

W zapowiedzianym na sam koniec tego roku raporcie „Engaging With Music 2023” międzynarodowa organizacja IFPI (International Federation of the Phonographic Industry) zebrała opinie ponad 43 respondentów w 26 krajach. Jednym z najważniejszych pytań było to czy sztuczne inteligencje powinny mieć nieregulowaną możliwość korzystania z muzyki i śpiewu nagranego przez prawdziwych artystów.

Same w sobie SI nie stworzą niczego, potrzebują danych do nauki, a by tworzyć muzykę muszą przetrawić cudzy materiał. Mając to w bazach danych potrafią skompilować (celowo nie piszemy „stworzyć”) coś nowego w oparciu o dane, które znają. W ten sposób można na przykład wypuścić pośmiertne piosenki zmarłych wokalistów i jeszcze troszkę wycisnąć z nich gotówki, a co dopiero z żywych, którzy będą pracować już nie tylko na popularność swoich nagrań, ale i także tego typu podróbek. To dość upiorna wizja, ale już teraz dzieje się ona na naszych oczach. Dlatego fakt, że aż 76% osób w kwestionariuszu wybrało odpowiedź: „nie, SI nie powinny używać głosu i muzyki artystów bez ich zgody”, to dobra wiadomość dla „żywych” twórców.

W czasach, gdy od sprzedaży płyt o wiele ważniejsza jest słuchalność utworów na platformach streamingowych zdanie fanów jest o wiele ważniejsze niż wcześniej. Dodatkowo aż 74% respondentów opowiedziało się za tym by SI nie mogły podrabiać, kopiować lub używać klonów wizerunku danego artysty bez jego uprzedniego zezwolenia. Co ciekawe, temat jest bardzo dobrze znany miłośnikom muzyki, bo aż 89% przyznało się do tego, że dobrze orientują się w tym zagadnieniu.

W wyniku rozpowszechniania kreacji SI naśladujących oryginalnych artystów ucierpieli już tacy artyści jak Drake oraz The Weeknd. Ich interesów broni gigant rynku muzycznego: Universal Music Group, zatem raczej nic im nie grozi. O wiele ważniejsza jest ochrona artystów o mniejszym zapleczu, a przede wszystkim tych, którzy już nie żyją. Bez odpowiednich regulacji będziemy mieli zalew sztucznych Elvisów, Czesławów Niemenów i SI jedne wiedzą czego jeszcze. Nie budziłoby to wątpliwości, gdyby zyski z odsłuchów takich podróbek szły dla spadkobierców praw autorskich, tymczasem ten temat jest prawnie nieuregulowany i zyski z tego typu odsłuchów przepadają. Znów: giganci zadbają o swoje prawa, ale mniejsi oraz zmarli już nie.

W zestawieniu, którego szczegóły podaje Music Business Worldwide około 70% respondentów opowiedziało się za tym by wprowadzać regulacje prawne dotyczące tego co SI mogą robić i przetwarzać, a około 64% dodało, że w tworzeniu takich praw aktywny udział powinny mieć rządy państw.

Till Lindemann - 6 najlepszych solowych numerów artysty / Eska ROCK