Krzysztof Wałecki, obecny wokalista Oddziału Zamkniętego chyba nie zapamięta dobrze koncertu w we Wdzydzach Kiszewskich. Po występie doszło do bardzo przykrego incydentu, artysta wylądował w szpitalu w Kościerzynie, a wszystko z powodu pobicia.
Pogrzeb Chestera Benningtona odbył się w tajemnicy [FOTO]
Jak napisał muzyk na swoim Facebooku:
Takie mamy czasy: trzech na jednego od tyłu, bez ostrzeżenia...
Badania na szczęście nie wykazały złamań oraz poważniejszych urazów, teraz Krzysztof Wałecki będzie zbierał siły. Oddział Zamknięty wystąpi na 23. Przystanku Woodstock na Małej Scenie. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Córka Kasi Kowalskiej wygląda jak seksowna gwiazda rocka [FOTO]