Till Lindemann uznawany jest za bardzo skrytego człowieka, który swoją posturą budzi z pewnością respekt. Jednak, jak podkreślają ludzie z otoczenia wokalisty, jest on niesamowicie uprzejmym i miłym człowiekiem, którego ciężko wyprowadzić z równowagi. Niestety, w jednym z hoteli w Monachium doszło do nieprzyjemnego incydentu, przez który wokalista Rammstein jest oskarżony o pobicie. Co się stało?
RAMMSTEIN - RAMMSTEIN: JEDNA ZAPAŁKA PODPALA RYNEK MUZYCZNY [RECENZJA]
Till Lindemann oskarżony o napaść i pobicie. Wokalista złamał mężczyźnie nos i szczękę
Jak podaje niemiecka gazeta 'Bild', do zdarzenia miało dojść 8 czerwca w barze luksusowego hotelu Bayerischer Hof w Monachium, gdzie Lindemann zatrzymał się po koncercie. Jak donoszą świadkowie, 54-letni mężczyzna nazwał partnerkę Tilla prostytutką, a gdy wokalista Rammstein zażądał przeprosin, mężczyzna zacisnął pięści i nalegał by wyjść na zewnątrz. To właśnie w tym momencie Till uderzył agresywnego 54-latka łokciem w twarz, łamiąc mu nos i prawdopodobnie szczękę.
RAMMSTEIN W POLSCE 2019: NA KONCERCIE POJAWIĄ SIĘ ZAKONNICE. SZCZEGÓŁY AKCJI FANOWSKIEJ
Jak podkreśla była dziewczyna Lindemanna, Sophia Thomalla, jeśli taka sytuacja miała miejsce, to znaczy, że wokalista musiał zostać faktycznie wyprowadzony z równowagi. Jak podkreśla była partnerka wokalisty, Till to człowiek stonowany i wyjątkowo uprzejmy. Incydent nie powinien zakłócić przebiegu trasy zespołu, także koncert w Chorzowie odbędzie się planowo.