Tak realistycznie jeszcze w grze nie było. Unrecord przyprawia o dreszcze

i

Autor: YouTube/ Archiwum prywatne

Tak realistycznie jeszcze w grze nie było. "Unrecord" przyprawia o dreszcze

2023-04-21 12:45

Komputerowych strzelanek jak mrówek i codziennie dowiadujemy się o nowych. Przyzwyczajeni do rosnących możliwości SI oraz tego, że co chwila jakaś technologia osiąga poziom znany z science fiction przeszlibyśmy nad tym do porządku dziennego, jednak to, co zobaczyliśmy wbiło nas w fotele. To nie jest film? Nie, w tym można wziąć udział.

„Unrecord” jest taktyczną grą, w której wcielamy się w policjanta. Obserwujemy otoczenie poprzez kamerę na jego ubraniu, podobną do takich, które mają prawdziwe służby. Nie znajdziecie tutaj spektakularnych, wręcz filmowych wyczynów. Brak dyskoteki efektów i potworów rodem z Doom Eternal rekompensuje nam realizm podniesiony na kolejny poziom. Oglądając trailer gry mieliśmy skojarzenia ze straszliwym nagraniem z amerykańskiej Christchurch, gdzie terrorysta dokonujący zamachu na meczet transmitował go w sieci. Tym razem jednak jest to tylko gra i na szczęście nikt nie ginie naprawdę. Jednak i tak udzielają się emocje pościgu, zagrożenia, ostrzału.

Foo Fighters - 5 ciekawostek o albumie "The Colour and the Shape" | Jak dziś rockuje?

Z pewnością odezwie się sporo głosów krytykujących taki pomysł, które zobaczą w nim niebezpieczne rozwijanie mrocznych instynktów. Jednak ostatnie dekady historii gier pokazały, że wcale nie one odpowiadają za problem przemocy, czynników ją wyzwalających jest znacznie więcej i trzeba ich szukać poza branżą gier.

My widzimy w takiej super-realistycznej produkcji pozytywny potencjał: skoro oglądając ten trailer autentycznie czuliśmy niepokój związany z akcją przeciwko uzbrojonym przestępcom, obawialiśmy się tego, co będzie za rogiem i wreszcie mieliśmy opory wewnętrzne gdy na celowniku naszej broni pojawił się tak realistyczny przeciwnik – to znak, że realizm gry uruchomił w nas pewne mechanizmy empatii.

Może właśnie poza aspektem rozrywkowym u wielu osób pojawi się refleksja: „ej, to naprawdę nie jest takie fajne jak na filmach akcji, broń jest naprawdę niebezpieczna, strzały są głośne i mogą zabić, a trafiony człowiek krzyczy z bólu, a nie znika”. To z kolei prowadzi do rozbrojenia przemocowej bomby w głowie, zamiast ją wzmacniać. Nie ogłoszono jeszcze daty wydania tej gry, jednak z pewnością będziemy uważnie śledzić ten projekt oraz to, czy wpłynie na popkulturę.

W filmowej branży przykładem takiego doświadczenia był „Hardcore Henry”. Sensacyjny film z perspektywy pierwszej osoby dla części widzów był nie do zniesienia, innym się bardzo podobał, jednak nie stał się ani kultowym dziełem, ani nie spowodował wysypu podobnych produkcji. Możliwe, że jednak w rozrywce wcale nie realizm jest celem?