O czym są rockowe numery? Dlaczego miłosna piosenka wywołuje ciarki na plecach? Sprawdźcie, jakie jest drugie dno kawałków z pozoru miłych i łatwych w odbiorze. Wzięliśmy na tapetę przeboje The Police, Green Day, Maroon 5, Briana Adamsa oraz The Beatles.
>>> Chcecie zobaczyć też filmy, w których nie do końca wiadomo o co chodzi? Odpalajcie eskaGO i kategorię WTF. Tam naprawdę są najbardziej pojechane filmy w sieci. <<<
The Police - Every Breath You Take
Myślisz, że to klasyk pośród miłosnych piosenek? Pomyśl jeszcze raz - zasadniczo piosenka jest o zaborczym i kontrolującym prześladowcy. Sam Sting określił ten numer "bardzo złowieszczym" i "brzydkim".
Fragment tekstu, który to potwierdza: Każdy twój oddech / każdy twój ruch / każda więź, którą zrywasz / każdy krok, który robisz. / Będę cię obserwować.
Green Day - Wake Me Up When September Ends
Teledysk do piosenki sprawia, że wielu ludzi uwierzyło w ukryte w piosence konotacje wojenne. Jednakże piosenka została napisana, by upamiętnić zmarłego przed laty ojca wokalisty Billie Joe Armstronga, kiedy ten był jeszcze dzieckiem. Tak jak odszedł mój ojciec / Siedem lat minęło tak szybko / Obudź mnie, gdy wrzesień się skończy
Maroon 5 - Harder To Breathe
Jak śmiesz mówić, że moje zachowanie jest niedopuszczalne / Tak protekcjonalnie, niepotrzebnie, krytycznie - śpiewa w kawałku Adam Levine. I wbrew pozorom nie jest to numer o Jane - byłej dziewczynie Adama, której dedykowana jest pierwsza płyta Piątki Porzuconych. Harder to Breathe jest wyrazem irytacji po tym, jak wytwórnia zażądała dopisania kilku nowych piosenek na cito.
Bryan Adams - Summer of '69
Wspomnienie lata 1969? Bynajmniej. Kawałek, jak przyznał autor, jest o seksie. Pytanie: jak to? galopuje po głowie, gdy zdamy sobie sprawę, że Adams w roku '69 był dziesięciolatkiem.
Stojąc na ganku twojej mamy / Powiedziałaś mi, że to mogłoby trwać wiecznie / I kiedy trzymałaś moją dłoń / Wiedziałem, że to mogło zdarzyć się wtedy, albo nigdy / To były najlepsze dni mojego życia.
The Beatles - Lucy in the Sky with Diamonds
Nie od dziś mówi się, że Lucy na niebie z diamentami to kawałek o LSD lub przynajmniej napisany pod wpływem narkotyku. John Lennon twierdził zaś, że kawałek jest o jego synu i zajęciach sztuki z nauczycielką o imieniu Lucy. Niech mu będzie.
