Polskie filmy grozy. Które obejrzeć, a o których zapomnieć?

2024-02-22 8:27

Z polskimi filmami grozy to wcale nie jest taka łatwa sprawa. Przez wiele lat pokutowało twierdzenie, że po prostu nie umiemy ich kręcić. To nieprawda, mamy tego kilka bardzo dobrych przykładów. Czasem jednak zdarzają się wypadki przy pracy, ale są także perełki. Poznajcie nasze zestawienie i zaplanujcie sobie seans!

Polska szkoła grozy miała znacznie trudniejszy start niż w innych krajach. W takiej na przykład Rosji literatura romantyczna mogła spokojnie budować jej podstawy, w krajach anglojęzycznych, we Francji i w Niemczech także. Tymczasem Polacy, którzy w XIX wieku walczyli o swój kraj, język i kulturę, po prostu mieli inne rzeczy na głowie. Po okresie fascynacji ludowością i mrokiem nasi najwięksi romantycy zabrali się do tekstów narodowo-wyzwoleńczych, bo takie było w narodzie zapotrzebowanie. Późniejszy pozytywizm, młoda Polska i dwudziestolecie międzywojenne przyniosły, owszem kilka wspaniałych tekstów (polecamy Tadeusza Micińskiego oraz Stefana Grabińskiego), jednak wciąż nie wystarczyło to do stworzenia takiej tradycji jak w choćby w USA, wśród naśladowców Edgara Allana Poe i Howarda Phillipsa Lovecrafta.

Żmijowisko i Wyrwa - czego boi się autor kryminałów Wojciech Chmielarz?

Wśród współczesnych autorów i autorek nie brakuje dobrych horrorystek i horrorystów. Jednak niestety rynek boleśnie weryfikuje pozycję tego gatunku w sercach czytelniczek i czytelników. Dobrym przykładem jest decyzja Łukasza Orbitowskiego o zaprzestaniu pisania grozy, ponieważ po prostu nie mógł się z tego utrzymać. Na szczęście ten utalentowany pisarz odnalazł się doskonale w realistycznych opowieściach i został za to doceniony przez publiczność i krytykę. Jest to jednak znak także dla innych, że groza w Polsce to wciąż gatunek na ekonomicznych antypodach.  

Z filmami grozy w Polsce jest tak, że pojawiają się rzadko, ale za każdym razem wywołują sporo emocji. Ostatnio mamy ich trochę więcej, dzięki zaangażowaniu młodych twórców, wychowanych na popkulturze anglojęzycznej. Z pewnością na naszej liście nie ma wszystkich filmów, ale też to nie jest jej zadanie. Jedne polecamy, inne odradzamy. Poznajcie nasze propozycje!