Ozzy Osbourne i Tony Iommi stanowili przez lata dwa filary Black Sabbath. Jeden zapewnił rozpoznawalny od pierwszych dźwięków wokal, a drugi zbudował brzmienie charakteryzujące grupę. Po latach obaj mogą o sobie wiele powiedzieć. Dowodem jest to, co w jednym z wywiadów Ozzy mówił o Tonym.
Legendarny wokalista Black Sabbath udzielił niedawno wywiadu dla The Times. Na pytanie o lata współpracy z Tonym Iommim, Ozzy udzielił zaskakująco szczerej i wyważonej odpowiedzi:
Ozzy Osbourne to furiat?! Muzycy nie mają wątpliwości
Ozzy musiał jednak przyznać, że to Tony był lokomotywa zespołu:
Bez jego riffów dalej siedzielibyśmy w cholernej sali prób i z palcami w tyłkach zastanawialibyśmy się, co robić dalej.
Przy okazji wywiadu Ozzy Sobourne jeszcze raz podkreślił, że reunion Black Sabbath nie było tym, czego oczekiwał:
To tak, jakbyś w młodości miał dziewczynę, Susie, i zerwał z nią na 30 lat. Potem dowiadujesz się, żę jest w mieście, więc myślisz "Zadzwonię do Susie", bo pamiętasz tylko dobre chwile i zawężasz je do okresu jednego tygodnia: "Pamiętam, że tamten tydzień był wspaniały". Potem jednak zdajesz sobie sprawę z tego, co było i mówisz: "Zapomniałem, że 3/4 roku były okropne".
Wniosek jest prosty - Ozzy już nie zagra z Black Sabbath. Możemy jednak liczyć na to, że zobaczymy zdjęcia ze wspólnych herbatek Ozzyego i Tonyego.
Guns N' Roses - co dalej z zespołem? Axl Rose o przyszłości grupy