Menadżer Davida Ellefsona zrywa z przemysłem muzycznym. Czy chodzi o aferę z sekstaśmą?

i

Autor: screen: https://youtu.be/jR5QHzoeTXQ

Menadżer Davida Ellefsona zrywa z przemysłem muzycznym. Czy chodzi o aferę z sekstaśmą?

2021-06-16 10:05

Afera związana z Davidem Ellefsonem, spowodowała to, że artysta został wyrzucony z Megadeth. Jak się okazuje, teraz basistę opuścił także jego menadżer, który pożegnał się dosyć mocnym wpisem.

Sprawa Davida Ellefsona jest bardzo słaba i wygląda na to, że to nie koniec konsekwencji. Po tym jak wyciekła sekstaśma basisty, grupa Megadeth postanowiła usunąć go ze składu, a teraz menadżer Davida doszedł do wniosku, że odchodzi od niego i branży muzycznej. Wszystko zostało zawarte w mocno emocjonalnym wpisie, który opisuje też gorzką stronę branży muzycznej.

Wywiadówka - Kasia Lins

Menadżer Davida Ellefsona zrywa z przemysłem muzycznym. Wszystko zostało opisane w emocjonalnym wpisie

Thom Hazaert był związany z przemysłem muzycznym od ponad 30 lat i teraz postanowił zerwać z przemysłem muzycznym i odciąć się od branży. Thom przez lata był menadżerem Davida Ellefsona i nawet wystąpił jako wokalista na jego solowej płycie 'No Cover'. Coś jednak pękło w Hazaercie, bo postanowił zakończyć swoją działalność w świecie muzyki, jak możemy przeczytać w oświadczeniu:

Przez trzydzieści lata robiłem wszystko dla innych poświęcając swoje finanse, szczęście i szacunek do samego siebie. Włożyłem wszystko i nie mam z tego nic. Niezliczoną ilość razy zaczynałem od zera tylko po to, żeby zostać wydymanym, kiedy tylko ciężka praca zaczęła się opłacać. (…) 

Obecnie ledwie potrafię funkcjonować, cierpię na obezwładniające lęki i nie mam żadnej motywacji, nie tylko z powodu stanu mojego zdrowia i tony leków jakie muszę zażywać, żeby pozostać przy życiu, ale też bo jakakolwiek motywacja, ekscytacja i radość zostały wyssane z mojego życia, a ten przemysł jest ciągłą próbą utrzymywania relacji z szalonymi, roszczeniowymi, toksycznymi i/lub mającymi urojenia ludźmi. Żyjemy w świecie, w którym każdy może opublikować co chce w internecie i staje się to prawdą. Świecie, który karmi się dramatami i manipulacjami, w którym każdy chce być ofiarą. (...) 

Oficjalnie więc przechodzę na emeryturę. Jeb*ć muzykę. I tak jej nienawidzę. Jeb*ć przemysł muzyczny, którego i tak nie ma (oczywiście jest wiele wspaniałych ludzi, których zawsze będę kochał) (...) Skończyłem z tym. (…)  Będę robił coś, co lubię. Będę kolekcjonował i sprzedawał zabawki, spędzał czas z dziećmi i psem i cieszył się życiem. Może i jestem spłukany, ale zawsze byłem spłukany. Witamy w pieprzonym przemyśle muzycznym

Można się domyślać, że jednym z powodów jest sytuacja z sekstaśmą Davida Ellefsona.

Jak przez lata zmieniał się Ozzy Osbourne?