Mówi się, że Polak potrafi, a jeszcze gdy do tego dochodzą promile, to wtedy nie ma rzeczy niemożliwych. Jednak, warto przedstawić całą sytuację, która miała miejsce w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Patrząc na całą historię, można odnieść wrażenie, że głupota nie zna granic.
STARUSZKA WYMIATA PRZY KAWAŁKU AC/DC. TO POKAZUJE, ŻE MUZYKA ŁĄCZY POKOLENIA
Jechał Matizem bez pokrywy silnika, drzwi, tablicy rejestracyjnej i do tego był pijany
Wszystko miało miejsce 9 sierpnia 2020, w miejscowości Wykno w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Około godziny 15:00, funkcjonariusze zauważyli wrak samochodu Deawoo Matiz, który przypominał coś na wzór samochodów z filmu ''Mad Max''. Auto nie miało pokrywy silnika, drzwi, tablic rejestracyjnych, klapy bagażnika, a gdy kierujący nim 25-latek usłyszał sygnał policyjny, który zakomunikował o kontroli, to wyskoczył przez... no ciężko powiedzieć, że przez drzwi, ponieważ ich tam nie było.
IDEALNA PRACA DLA PAR, BEZ WYCHODZENIA Z DOMU. TAK, CHODZI O TO, O CZYM MYŚLICIE
Dalej było jeszcze dziwniej, okazało się, że 25-latek nie ma prawa jazdy, a do tego w wydychanym powietrzu ma 1,8 promila! Jako bonus dodamy, że nieszczęsny Matiz widniał w rejestrze jako samochód wycofany z ruchu. Jakieś pytania jeszcze? Zostawimy wam tylko zdjęcia: