Tatuaż jest poważną decyzją i warto go przemyśleć zanim położymy się na stół tatuatora. Do tego, warto pamiętać, że dziaranie boli, a sam dźwięk maszynki po kilku godzinach staje się nie do zniesienia.
Płyta Metalliki oficjalnym prezentem dyplomatycznym [VIDEO]
Dla wszystkich, którzy boją się tradycyjnej metody tatuowania, a przy okazji chcą zobaczyć jak obrazek będzie wyglądał na ich ciele, jest rozwiązanie! Prinker - czyli podręczna drukarka, która wygląda trochę jak gogle VR, to idealne rozwiązanie dla wszystkich niezdecydowanych w temacie dziarania.
Jak to działa? Wystarczy sparować urządzenie ze specjalną aplikacją, narysować co się chce, przyłożyć do skóry i przejechać. Tymczasowa dziara utrzymuje się na skórze trzy dni, a zmyć ją można zwykłą wodą z mydłem. Producenci zapewniają, że tusz nie jest szkodliwy dla skóry. Zobaczcie, jak działa Prinker:
Cena urządzenia to 200$ (około 600 zł), o dostępności w Polsce nic nie wiadomo.
Hey + Kozidrak, Podsiadło, Titus. Fayrant Tour najbardziej pożądanym koncertem jesieni!