Grupa młodych ludzi wychowanych w pozornie idealnym kraju: bogatym, czystym, bezpiecznym. Mała społeczność wściekłych dzieciaków, dla których ta fasadowa normalność była gorsetem ograniczającym ich ekspresję. Marzyli o ekstremie, mroku, przekraczaniu granic, byciu „bardziej” niż inni. Chcieli stworzyć swoją własną społeczność, przed którą inni będą czuli respekt. Niestety zatracając się w pogoni za udowadnianiem sobie i innym, do czego mogą się posunąć, część z nich dopuściła się okropnych czynów. Jedni żałują, inni nie, a norweski black metal dziś jest już narodowym dobrem kultury, uznanym nawet przez poważne środowiska. Nie dziwi zatem, że po takich książkach jak „Władcy Chaosu” oraz jej ekranizacji przyszedł czas na spektakl.
Warto jednak pamiętać, że teatr już dawno temu przestał po prostu przedstawiać historie. Zarówno w warstwie reżyserskiej, scenograficznej jak i aktorskiej stara się nie tylko opowiadać, ale także komentować, pytać, a przede wszystkim pobudzać widzów do myślenia. Zatem wybierając się na spektakl do Collegium Nobilium w Warszawie, co gorąco polecamy, nie spodziewajcie się po prostu odtwarzania wydarzeń. Z pewnością twórcy sztuki wejdą w dyskusję zarówno z wydarzeniami jak i z całym nurtem. Przez ostatnie 30 lat black metal zdążył wpisać się w pejzaż metalowego świata, a takie zespoły jak Satyricon czy Dimmu Borgir grywały koncerty z orkiestrami symfonicznymi i są uznane przez „poważną” krytykę. Jednak gatunek wciąż ma swoją żywą podziemną stronę, gdzie w najbardziej ekstremalnych odmianach można znaleźć kapele otwarcie fascynujące się nazizmem, wyrażające homofobię, mizoginię czy nienawiść na tle rasowym. To margines subkultury, aczkolwiek w niektórych zaułkach podziemia wciąż żywy.
Spektakl „Prawdziwy norweski black metal” na podstawie tekstu Michała Kmiecika wyreżyserował Marcin Liber. Pierwszy z nich jest praktycznie równolatkiem norweskiego black'u, a jego sztuki wystawiane były między innymi w warszawskim Teatrze Dramatycznym, wrocławskim Teatrze Polskim oraz krakowskim Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej. Marcin Liber ma na swoim koncie szereg udanych spektakli, może pochwalić się prestiżowymi nagrodami i nie jeden raz w przeszłości zabierał się za trudne tematy, takie jak choćby: „Dogville” na podstawie filmu Larsa von Triera, czy „Fuck. Sceny buntu”. Możemy się spodziewać spektaklu publicystycznego, który będzie nie tylko opowiadał, ale przede wszystkim komentował i dyskutował ze zjawiskiem. Tym bardziej zachęcamy do obejrzenia, choć najzagorzalszych fanów uprzedzamy, że jak sami twórcy piszą „dużo wskazuje na to, że PRAWDZIWY NORWESKI BLACK METAL to farsa. Dziwna, ale farsa”. Zatem od razu polecamy poluzować pasy z nabojami.
Prapremiera spektaklu odbędzie się w Teatrze Collegium Nobilium w styczniu 2023. Szczegóły wydarzenia znajdziecie tutaj.
Polecany artykuł: