Stanisław Soyka, legendarny polski wokalista jazzowy, zmarł 21 sierpnia 2025 roku w Sopocie w wieku 66 lat. Artysta przybył do miasta z okazji Top of the Top Sopot Festival i miał wystąpić na scenie ostatniego dnia festiwalu, jednak publiczność nie doczekała się jego koncertu. Soyka uczestniczył w próbach, gdzie zachowywał się normalnie, a jego dobry humor nie opuszczał go nawet w tych ostatnich chwilach. Ostatnie momenty artysty w Operze Leśnej opisała Natalia Gorsik w programie "Fakty po Faktach", podkreślając słowa, które wypowiedział w rozmowie z nią. Jego odejście jest ogromną stratą dla polskiej muzyki.
ZOBACZ TAKŻE: Tak wyglądał Stanisław Soyka chwilę przed tragedią. Jest nagranie z próby do występu na festiwalu
Prorocze słowa Stanisława Soyki
Natalia Gorsik wyznała, że występ u boku tak legendarnego wykonawcy jak Stanisław Soyka był dla niej stresujący, ale on zachowywał się fantastycznie na próbach. Miał nawet zażartować i wypowiedział słowa, które teraz brzmią proroczo.
Stanisław powiedział mi: "A przestań! Ja to już 30 razy występowałem. Ja się stresuję, czy ja wytrzymam do jutra". No i myśmy się zaczęli śmiać z tego, co powiedział. Później, jak sobie pomyślałam o tych słowach pana Stanisława, to aż mnie zmroziło - opowiada Grosik w programie "Fakty po Faktach"
Nie żyje Stanisław Soyka
Stanisław Soyka, którego kariera rozpoczęła się jeszcze w czasach PRL, pochodził z Żor na Śląsku. Na przestrzeni lat współpracował m.in. z Marylą Rodowicz i zespołem Maanam. Warto przypomnieć, że w 1992 roku Stanisław Soyka otrzymał prestiżową nagrodę Bursztynowego Słowika. Niedawno promował swoje najnowsze utwory i planował kolejne projekty artystyczne. Zmarł w wieku 66 lat.
Źródło: Stanisław Soyka przewidział swoją śmierć? Na próbie w Sopocie padły zaskakujące słowa