Przełom lat 80. i 90. nie należał do zbyt udanych dla Johnny'ego Casha. Muzyk co prawda wydawał kolejne albumy, te jednak nie przyciągały zbytnio odbiorców i dość słabo interesowały krytyków. Nikt nie spodziewał się, że kontrakt, podpisany z należącą do Ricka Rubina wytwórnią American Recordings okaże się być dla Casha przełomowy. Artysta i producent stworzyli razem płytę, zatytułowaną właśnie American Recordings, która zapewniła mu wielki powrót na światowy rynek muzyczny. Panowie kontynuowali współpracę w następnych latach w ramach, kultowej już, tzw. "serii amerykańskiej". Jej czwarta - i jak się okazało ostatnia - odsłona ukazała się w listopadzie 2002 roku. Johnny Cash zmarł nieco ponad rok później - 12 września 2003 roku.
Johnny Cash nie chciał nagrać tego coveru! Stał się wielkim przebojem
To właśnie na American IV: The Man Comes Around znalazł się jeden z najlepszych coverów wszech czasów. Mowa oczywiście o utworze Hurt, wykonywanym w oryginalne przez Trenta Reznora z Nine Inch Nails. Okazuje się, że Cash wcale nie był fanem pomysłu nagrania tej kompozycji. Opowiedział o tym Rick Rubin w wywiadzie dla "Music Radar". Producent zdradził, że gdy puścił artyście utwór z propozycją nagrania nowej wersji, Johnny spojrzał na niego jak na szaleńca, ze względu na nastrój kawałka, tak odmiennego od muzyki, którą tworzył sam Cash. By jednak przekonać muzyka do swoich racji, Rubin nagrał wersję demo takiej wersji, jaką chciałby usłyszeć w wykonaniu Johnny'ego - dopiero wtedy ten zdecydował się nagrać swoją interpretację, choć robiąc to, był już w niezbyt dobrym stanie zdrowia, co jest słyszalne w kompozycji.
Utwór zyskał ogromną popularność i uznanie na całym świecie, a sam Reznor przyznaje dziś, że Hurt już nie jest jego utworem, a w całości należy do Johnny'ego Casha.