Muzyk A-ha ogłosił druzgocącą diagnozę: Nie miałem problemu, aby to zaakceptować

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Sven-Sebastian Sajak

muzyczne wiadomości

Muzyk A-ha ogłosił druzgocącą diagnozę: "Nie miałem problemu, aby to zaakceptować"

2025-06-05 11:25

Dziś chyba ciężko o osobę, która nie znałaby zespołu A-ha. Pochodząca z Norwegii formacja była prawdziwą sensacją muzyki popularnej lat 80. i wylansowała nieśmiertelny, absolutnie dziś legendarny przebój "Take On Me". W tym roku mija dekada od powrotu grupy na scenę - niestety, ta właśnie przekazała druzgocące wieści.

Zespół A-ha powstał w Oslo w Norwegii w 1982 roku z inicjatywy Paula Waaktaara-Savoya (gitara i wokal), Magne Furuholmena (klawisze, gitary i wokal) oraz Mortena Harketa (wokal prowadzący). Grupa zadebiutowała w 1985 roku, a więc dokładnie czterdzieści lat temu, świetnie przyjętym albumem Hunting High and Low , który dotarł do drugiego miejsca w Wielkiej Brytanii i piętnastego w Stanach Zjednoczonych.

To z tej płyty właśnie pochodzi utwór, która zna chyba każda osoba na świecie. Mowa oczywiście o klasyku Take On Me, który z miejsca stał się ogromnym przebojem i jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów dla brzmienia lat 80. ogółem. To za jego sprawą A-ha udało się wygrać statuetkę Grammy dla 'Najlepszego nowego artysty'. Mimo intensywnej działalności w kolejnych latach, popularność formacji sukcesywnie spadała, aż w 1994 roku zawiesiła ona działalność. Powróciła po czterech latach, wydała kilka płyt i rozpadła się w 2010 roku. A-ha wznowili działalność pięć lat później, a w 2022 roku ukazał się album Truth North.

Muzyka rockowa lat 80-tych - zagranica. Albumy, które dziś są legendarne

Problemy zdrowotne frontmana A-ha

Po wznowieniu działalności dekadę temu, grupa skupiała się przede wszystkim na koncertowaniu. Niestety, okazuje się właśnie, że na jej drodze do dalszego działania stanęła poważna przeszkoda.

4 czerwca za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej zespołu udostępnione zostało oświadczenie, podpisane przez Mortena Harketa. Wokalista ujawnia w nim, że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Z tekstu wynika, że muzyk już od kilku lat zmagał się z pogarszającym się stanem zdrowia, nie chciał jednak ujawniać szczegółów, a zdecydował się na to dopiero wtedy, gdy w mediach zaczęły się pojawiać pierwsze plotki. Jak jednak zaznacza, nie miał problemu z zaakceptowaniem diagnozy, gdyż jest świadomy degradacji sprawności ciała wraz z upływem lat.

Harket zaznacza, że przechodzi leczenie, poddał się nawet operacji wszczepienia do mózgu elektrod, które wysyłają impulsy do jego lewej półkuli, pobudzając pracę organu. Jak wskazuje wokalista, zabieg ten spowodował złagodzenie wielu objawów, a dzięki temu on sam może wciąż prowadzić auto. Muzyk poruszył także temat dalszej działalności artystycznej. Nie ukrywa on, że choroba wpływa na jego umiejętności wokalne, najważniejsze jest jednak to, że obecnie de facto nie ma on ochoty śpiewać, a brak odpowiedniej suplementacji jest w stanie spowodować u niego nawet utratę głosu. Jak zaznacza Harket, obecnie nie jest on w stanie poradzić sobie z tą trudnością, nie jest on jednak w stanie stwierdzić, co przyniesie przyszłość.

13 szalonych muzycznych filmów lat 80-tych. Znasz je wszystkie?

Kawałki mojego życia
Łukasz DRAPAŁA - z melodyjnym rockiem od Chemii do Perfectu. KAWAŁKI MOJEGO ŻYCIA