Szkoła rocka to amerykańsko-niemiecka komedia muzyczna, która trafiła na ekrany kin w 2003 roku. Film, opowiadający historię niespełnionego rockmana, który przypadkowo obejmuje stanowisko nauczyciela muzyki w szkole podstawowej i postanowia zaszczepić w swoich uczniach miłość do ciężkich brzmień, zyskała bardzo duże rzesze fanów na całym świecie. W główną rolę w produkcji wcielił się Jack Black, z myślą o którym scenarzysta Mike White, napisał cały konspekt. Nie mały wpływ na popularność filmu miał jego soundtrack, który obfitował w największe rockowe przeboje wszech czasów. Nie mogło więc na nim zabraknąć Led Zeppelin, problem polegał jednak na tym, że Robert Plant, Jimmy Page, John Paul Jones i spadkobiercy Johna Bonhama przez wiele lat nie chcieli wyrażać zgody na wykorzystywanie muzyki formacji w różnych produkcjach. Dlaczego więc w przypadku Szkoły Rocka zmienili zdanie?
Robert Plant o filmie "Szkoła rocka"
Były wokalista Led Zeppelin został zapytany o ten fakt w wywiadzie dla "Vulture". Wiadomo, że aby uzyskać zgodę zespołu, twórcy postanowili odtworzyć ostatnią scenę z filmu, jednak z Blackiem błagającym członków grupy o zezwolenie na użycie w filmie klasyka Immigrant Song. Plant powiedział, że spodobał mu się zarówno pomysł nagrania, jak i ten, dotyczący nauki dzieci rockowego grania, dlatego, wraz z pozostałymi muzykami, uznał, że warto, aby ich muzyka pojawiła się w tym filmie.
Ważne było, aby dać to dzieciom. Wysłać to w górę, w dół, po prostu podać dalej. Po prostu zrobić coś z tym, bo nie ma tu hierarchii. Myślę, że w przypadku "Szkoły Rocka" postąpiliśmy właściwie, żeby na chwilę wysadzić nasz mit w powietrze. Bo to wszystko mit. To nie ma znaczenia. Obejrzałem ten film i uważam, że jest zabawny - powiedział Plant w wywiadzie.