Początek lat 80. okazał się być niezwykle ważny dla dalszej kariery Davida Bowie. Muzyk zamierzał zakończyć współpracę ze swoją długoletnią wytwórnią - uważał, że ta zupełnie nie rozumie jego podejścia, artystycznych aspiracji i robi wszystko, by wycisnąć z niego i jego twórczości jak najwięcej pieniędzy. Bowie szukał dla siebie nowej artystycznej drogi, a jej pierwszym zalążkiem miał być album Scary Monsters (and Super Creeps). Niestety, w grudniu 1980 roku, trzy miesiące po premierze płyty, zamordowany został John Lennon. Wydarzenie to wstrząsnęło Bowiem, który zdecydował się odwołać trasę koncertową i zaszyć w swoim domu w Szwajcarii. Cały czas jednak pracował nad nowym materiałem, tym bardziej, że udało mu się podpisać kontrakt z EMI America Records, opiewający na około 17 milionów dolarów.
"Let's Dance" - proces nagrań płyty
Na przełomie lat 70. i 80. w Wielkiej Brytanii coraz większą popularnością zaczął cieszyć się zupełnie nowy muzyczny ruch, dziś znany pod nazwą "new romantic". Początkowo odnoszący się jedynie do mody, szybko zaczął przenikać także do muzyki, która umiejętnie łączyła stylistykę glam rocka z muzyką elektroniczną i popem, a wszystko to w duchu romantyzmu z końca XVIII i początków XIX wieku. Jedną z inspiracji dla gatunku była wcześniejsza twórczość Davida Bowiego, nic więc dziwnego, że artysta postanowił spróbować odnaleźć się teraz w stylistyce, do której powstania sam się przyczynił.
Bowie zaprosił do współpracy gorące nazwisko w branży, Nile'a Rodgersa. Panom za główną inspirację posłużyły takie gatunki, jak blues i R&B, a prace rozpoczęły się w domu Rodgersa. Bowie miał jasno postawiony cel - chciał nagrać album pełen przebojów. Ostatecznie płyta została nagrana w Power Station w Nowym Jorku, w ciągu pierwszych trzech tygodni grudnia 1982, a cały proces zakończył się w ciągu zaledwie 17 dni .Po nagraniu płyty Bowie wyjechał na długie wakacje do Meksyku.
"Let's Dance" - ciekawostki o płycie
Ostatecznie album został zatytułowany Let's Dance i ujrzał światło dzienne 14 kwietnia 1983 roku. Płyta, zgodnie z założeniami artysty, osiągnęła sukces komercyjny, debiutując na szczycie brytyjskiej listy przebojów i spędzając na tej pozycji kolejne trzy tygodnie. W Stanach krążek dotarł do czwartego miejsca. Samo wydawnictwo jednak spotkało się z mieszanymi opiniami krytyków, którym nie do końca odpowiadała komercyjność przedstawionego materiału. Let's Dance sprzedał się w 10,7 milionach egzemplarzy na całym świecie, co czyni go najlepiej sprzedającym się albumem Bowiego.
Jakie ciekawostki kryją się za albumem? Sprawdź w galerii na samej górze artykułu!
