5 muzyków, którzy inspirują Roberta Trujillo z Metallici. Metalowi? Zdziwicie się!

i

Autor: Rex Features/East News

5 muzyków, którzy inspirują Roberta Trujillo z Metalliki. Metalowi? Zdziwicie się!

2023-09-14 20:41

Jego dołączenie do grupy było sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Większość kojarzyła tego muzyka z Suicidal Tendencies oraz Infectious Grooves, a więc zespołów stylistycznie dość dalekich do Metallici. Tymczasem szybko zaaklimatyzował się on w tym przecież niełatwym towarzystwie 3 mocnych charakterów i zamiast pozostać „młodym” lub dodatkiem do grupy, wrósł w nią na stałe i po 20 latach wspólnej gry pozostaje basistą Mety z najdłuższym stażem. Jakie są jego muzyczne inspiracje?

Zanim rozbierzemy je na czynniki pierwsze, zajrzyjmy do bogatej dyskografii Roberta. Wspomnieliśmy już o Suicidal Tendencies, czyli legendzie crossover thrashu. Ich muzyka i styl mieszały thrash metal z hip-hopem tworząc pomost między dwiema subkulturami wkurzonych dzieciaków.

Z tej grupy dosłownie wypączkowało Infectious Grooves, które skręciło w strunę funku. Ich kawałki bujały i zmuszały do tańca, a teledyski z szalonymi klaunami oraz maskotka idealnie pasowały do najlepszych czasów MTV. Warto wspomnieć, że w jednym z ich największych przebojów gościnnie pojawił się Ozzy Osbourne (piosenka „Therapy”), a sam Trujillo w kawałku „Violent and funky” zagrał tak gęstą partię na basie, że galopady palcami Steve’a Harrisa z Iron Maiden to przy tym dziecięca zabawa.

Skoro już mowa o Księciu Ciemności, to nie można wspomnieć o epizodzie Trujillo właśnie w jego towarzystwie. Basista nagrał z Ozzym 2 studyjne albumy i jedną koncertówkę z japońskiej hali Budokan. Do tego wziął udział w projekcie „rewitalizacji” albumu „Blizzard of Ozz” na 40. rocznicę jego wydania, ale po protestach fanów ostatecznie przywrócono poprzednie wersje utworów. Powodem nie było to, że zagrał źle, ale fakt, że fani byli przyzwyczajeni do oryginalnych partii. Tych z kolei Ozzy nie chciał użyć z powodu konfliktów o prawa autorskie z byłymi członkami kapeli. Sharon z pewnością miała sporo roboty przy prostowaniu tej sytuacji. Roberta można zobaczyć w akcji choćby w tym nagraniu z 1996 roku. Razem z Mike’m Bordinem z Faith No More stworzyli potężną sekcję rytmiczną.

W końcu naszedł 2003 roku i angaż życia. Dołączając do Metallici nie musiał już mierzyć się jak Jason Newstead z negatywnym nastawieniem grupy, która wychodziła z kryzysów muzycznych i psychicznych. Proces ten doskonale dokumentuje film „Some kind of monster”. Trujillo został przyjęty na równych prawach i można z czystym sumieniem powiedzieć, że wlał nową energię do kapeli, na kolejne dekady grania.

Styl gry Trujillo opiera się na doskonale skoordynowanej pracy prawej ręki. Jak to kiedyś mądrze powiedział nieodżałowany Olass z Acid Drinkers: „lewa tylko skraca struny”. Właściwe brzmienie pochodzi z ataku na struny. Trujillo pod tym względem może stać spokojnie obok Billy’ego Sheehana, wspomnianego Steve’a Harrisa czy Lesa Claypola. Z tym ostatnim mogli by też przybić piątki kciukami, bo technikę kciukowania obaj opanowali w stopniu, o którym inni mogliby pomarzyć. Gdzie zatem szukać inspiracji i muzycznych korzeni basisty? Na pewno nie w innych metalowych kapelach. Mówił o tym wielokrotnie w wywiadach z rozmaitymi czasopismami.

1. Geezer Butler – Black Sabbath

Basista, przed którym los postawił nie lada zadanie: po wypadku gitarzysty, w którym stracił on opuszki palców, grupa nie mogła grać już tak jak inne. Musieli stroić się niżej, gitarowe partie stały z bluesowych akordów przemieniły się w mroczne riffy, ale by nie było nudno potrzeba było do tego instrumentu, który będzie jednocześnie drugą gitarą pod solówkami i basem na zwrotkach. Butler swoim stylem gry potrafił dźwiękowo zabudować każdą wolną przestrzeń pozostawioną mu przez Iommiego, dzięki czemu z z bluesa wyewoluował fundament heavy metalowego basu.

2. Santana

Płyty Carlosa Santany, szczególnie te starsze, to także przykład tego co dzieje się na pograniczu stylistyk. Mieszanka wpływów latynoskich z blues-rockową tradycją stała się przepisem Carlosa na wielkość. W partiach basowych jego utworów słychać wyraźnie wstawki samby, bossa novy i wielu innych stylów, który zwykle by się w rock and rollu nie mieściły.

3. The O’Jays - Anthony Jackson

Grupa soulowa nie miała stałego basisty, występowała z różnymi zespołami. W ich wielkim przeboju „For the love of money” zagrał Anthony Jackson, sesyjny muzyk, wirtuoz gitary basowej. Słuchając tego, jak basista prowadzi cały ten utwór nie ma wątpliwości skąd Trujillo będzie czerpał inspiracje choćby do Infectious Grooves.

4. Jaco Pastorius

Wybitny jazzowy basista, przez wielu uznawany za największego mistrza tego instrumentu w ogóle. Tragiczna postać, której karierę niestety zrujnowały narkotyki, alkohol oraz nieleczone schorzenia psychiczne. Jednocześnie ten dręczony przez demony umysł tworzył przekraczające granice znanych stylów partie na gitarze basowej. Na jego brzmienie istotny wpływ miało także to, że grał na bezprogowym instrumencie. Trujillo powoływał się na niego jako główną inspirację swoich funkujących partii.

5. Ohio Players

Znów wchodzimy do roztańczonego świata funku. Tutaj rządzi groove i króluje bas. To sekcja trzyma fundament całej muzyki, na którym dopiero gitara buduje rytmikę, a dęciaki z wokalem i klawiszami melodię. To jednak, do czego się bawimy to właśnie bas. Możecie go nie słyszeć, ale czujecie go w trzewiach.

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock