To właśnie ta substancja odpowiada za efekt psychoaktywny konopi. THC czyli tetrahydrocannabinol zmniejsza uwalnianie acetylocholiny i noradrenaliny, wpływając na rozluźnienie i lekkie otępienie. Firma DreamFields promuje się jako ta, której produkty mają więcej THC niż inne. Tymczasem, wedle treści cytowanego przez CBS News pozwu zamiast 46% zawierają jedynie 23-27%.
Co ciekawe, elementem argumentacji pozywających jest raport strony Weed Week, która przebadała popularne na amerykańskim rynku produkty z THC. Wszystkie spod znaku Jeeter miały mniej tej substancji niż obiecywał na opakowaniach i w reklamach.
W treści pozwu nie podano wysokości odszkodowania, którego domagają się dwaj miłośnicy palenia. Kalifornia od początku legalizacji zielonego biznesu jest obserwowana przez inne stany i międzynarodową społeczność. Jak na razie wygląda na to, że uwolnienie konopi jest opłacalne, bo tylko w ubiegłym roku sprzedaż marihuany w tym stanie przyniosła 5,7 miliarda dolarów dochodu.
Polecany artykuł: