Jeden z twórców gry World of Warcraft wyleciał z pracy po tym jak żartował z chciwości korporacji

i

Autor: mediadrumworld.com/RachidLotf/@r/Media Drum/East News

Jeden z twórców gry World of Warcraft wyleciał z pracy po tym jak żartował z chciwości korporacji

2023-06-05 11:26

Śmiać się z innych to tak, ale sami z siebie? Nie ma mowy! Niestety, szefostwo giganta branży gier, którego znamy między innymi z takich produkcji jak World of Warcraft oraz czwartej części Diablo, nie jest specjalnie otwarte na szpileczki ze strony własnych pracowników. Przekonał się o tym Eric Covington, jeden z czołowych twórców największego hitu firmy.

Przez prawie dziewięć lat Covington pracował w zespole World of Warcraft tworząc „questy”, czyli zadania i misje dla postaci przemierzających światy tej wieloosobowej gry RPG. Obecnie jednak na jego profilu na LinkedIn możemy przeczytać, że szuka „nowych zawodowych wyzwań”. Jak sam opisywał na swoich profilach w mediach społecznościowych, przyczyną miały być zbyt bezpośrednie aluzje do działań firmy, które włożył w usta bohatera gry. Postać goblińskiego eksperta od skarbów, którego w World of Warcraft nietrudno spotkać, co i rusz rzucała uszczypliwe aluzje dotyczące pracy w Activision Blizzard.

Przeglądając listę tych tekstów, którą Covington sam opublikował na Twitterze, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że szefostwo troszkę przesadziło z reakcją, bo nie są to jakoś wyjątkowo mocne słowa. Kilka przykładów: „O, będzie na nowy jacht dla mnie!”; „Czas wracać do biura!”; „Nazwijmy to dopasowywaniem kosztów życia.” Aluzja do powrotu do biura łączy się z wycofywaniem się firmy z pozwalania na pracę zdalną. Mimo tego, że w wielu branżach ta forma pracy okazała się równie, a czasem nawet bardziej wydajna i opłacalna niż w biurze, to Activision Blizzard zapowiedział, że do 10 lipca wszyscy mają wrócić do pracy w firmie. Covington był wśród pracowników głośno opowiadających się po stronie hybrydowego i zdalnego wykonywania obowiązków dla tych, którzy tego chcieli.

Firma ma obecnie na głowie inny kryzys wizerunkowy i musi się bardzo pilnować. Jej szef Bobby Kotick był oskarżany niedawno o molestowanie seksualne oraz tworzenie toksycznego środowiska w pracy. Sprawa trafiła do sądu i zakończyła się ugodą na 35 milionów dolarów z osobami pokrzywdzonymi. To jednak nie wszystko. W tle jest jeszcze transakcja na 68,7 miliardów dolarów, ponieważ giganta gier chce kupić Microsoft. Choć budzi to wiele wątpliwości z punktu widzenia praktyk antymonopolistycznych Unia Europejska nie zgłosiła sprzeciwu. Zrobiła to za to Wielka Brytania, z którą obecnie Activision Blizzard próbuje się dogadywać.

Czego się nie da odzobaczyć w podróży? Marian na świecie | Tak trzeba żyć #33 Eska Rock