Pandemia koronawirusa w Polsce jest wyzwaniem dla wszystkich i jak widać, są osoby, które podchodzą do tematu w bardzo głupi sposób. Przykładem może być pewien mieszkaniec Białegostoku, który zadzwonił na policję, grożąc, że zacznie zarażać innych ludzi koronawirusem, jeśli nie dostanie ,,flaszki i pizzy''!
BASISTA SOAD BAGATELIZUJE KORONAWIRUSA: TO TYLKO PRZEZIĘBIENIE
Zagroził, że będzie zarażał koronawirusem, chyba, że dostanie ,,flaszkę i pizzę''
Jak podaje SE.pl, dyżurny w Komendzie Miejskiej Policji w Białymstoku, 23 marca, odebrał dziwny telefon. Zadzwonił mężczyzna, który objęty jest przymusową kwarantanną, zażądał od policjantów przywiezienia mu pizzy i alkoholu. To jednak nie koniec, bo po chwili mężczyzna dodał, że jeśli jego żądanie nie zostanie spełnione, wyjdzie sam do sklepu, i będzie kichał i kasłał, zarażając innych koronawirusem.
BOOBER EATS - NOWA OPCJA. PODCZAS KWARANTANNY, DZIEWCZYNY TOPLESS DOWOŻĄ JEDZENIE
Policja zjawiła się na miejscu, jednak nie z nietypowym ,,zamówieniem''. Gdy patrol pojawił się na miejscu, mężczyzna użył wobec nich niecenzuralnych słów i teraz odpowie za używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym oraz bezpodstawne wezwanie patrolu policji.