Trzecia płyta Kultu pod tytułem 'Spokojnie' została wydana w 1988 roku nakładem wydawnictwa Polton. Przez wiele osób uznawana za największe osiągnięcie w historii zespołu, obrosła legendą i stała się pozycją obowiązkową każdego fana muzyki rockowej. Sprawdźcie, czego mogliście nie wiedzieć o trzecim albumie zespołu Kazika Staszewskiego.
Rosyjski kosmita rapuje Kazika - tajemnica odkryta po 15 latach!
Dwie wersje krążka
Wydana w 1988 roku płyta, nie posiadała utworu 'Czarne Słońca', który został nagrany na potrzeby filmu o tym samym tytule. Dopiero gdy wytwórnia S.P. Records zaczęła przejmować prawa do wydawnictw Kultu i Kazika, dodano ten numer jako otwierający album. Co ciekawe, dla kolekcjonerów pierwsze wydanie ma ogromną wartość i na aukcjach osiąga wysokie kwoty.
Legendarne numery
Ciekawostką jest, że to właśnie numery ze 'Spokojnie' najczęściej pojawiają się na trasach zespołu. Na płycie znajdują się takie klasyki jak: 'Arahja', 'Czarne słońca', 'Jeźdźcy', 'Do Ani' i 'Tan'. Co prawda ten ostatni pojawia się najrzadziej, to grupa z pewnością nadrobi to podczas występu na Off Festiwalu.
Wygrał mistrzostwa i pojawił się na konferencji nago. Oto mistrz życia
Historia dziwnej okładki
Wiele osób zastanawiało się od zawsze, co przedstawia okładka albumu? Historia została bardzo ciekawie opisana w słynnej 'Białej Księdze'. Okładkę zaprojektował Jacek Pałucha, który znany jest z Formacji Nieżywych Schabuff. W tamtych czasach Kazik bardzo podziwiał ten zespół, a Pałucha znał się z Jankiem Grudzińskim z Kultu. Wokalista Formacji Nieżywych Schabuff pokazał zespołowi NRD-owskie opakowanie od papryki w proszku mówiąc:
Jak się przekręci to widać coś jakby indiańską maskę.
Zrobiło to wrażenie na Kaziku i ekipie, jednak niektórzy uważają, że historia jest trochę inna. Mówi się, że było to opakowanie pieprzu, który w tamtych czasach przywoziło się do Polski. Jedno jest pewne, gdyby nie mały przypadek, ta okładka nie byłaby tak rozpoznawalna.
Problemy z granulatem i z kasetami
Nie dość, że zespół miał mocną obsuwę z miksowaniem płyty to jeszcze granulat do winyli miał małą wadę. Na pierwszych wersjach winyla występuje efekt podskakiwania igły, powód jest prosty. Do granulatu dostał się piasek, stąd niedoskonałości. Również z kasetami był problem, wszystko z powodu braku taśm, które w końcu ściągnięto z Niemiec.