Czemu zamiast promować nowych piosenek wciąż przetwarza się stare? To nie amnezja, to strategia

i

Autor: YouTube

Czemu zamiast promować nowych piosenek wciąż przetwarza się stare? To nie amnezja, to strategia

2023-08-04 14:40

Średnio raz na 20-30 lat na listy przebojów wracają dawne hity, albo stare melodie z dołożonymi nowymi tekstami, sprzedawane nam po raz kolejny jako coś świeżego. Czy rzeczywiście wszystko, co dobre w muzyce zostało już zagrane? Na to pytanie odpowiedź próbowali znaleźć amerykańscy dziennikarze i zasięgnęli wiedzy znanego krytyka muzycznego.

Kilka przykładów na start? Bez problemu: „Everybreath You Take” The Police przerobione i ponownie sprzedane jako „I’ll be missing You” Puff Daddy’ego, „Men in Black” Willa Smitha nagrane dosłownie na muzyce „Forget me nots” Patrice Rushen czy wreszcie „Can’t touch this” MC Hammera, które ma muzykę z „Super Freak” Ricka Jamesa. Tutaj już nawet nie chodzi o dobór akordów, partię jakiegoś instrumentu, czy brzmienie. To jest dosłownie to samo, o najwyżej ze zmienionym tekstem i dorzuconą nową perkusją. Nie byłoby całej tej sprawy, gdyby te utwory były coverami, ale tak nie jest. Na listy trafiają jako nowe single i autorskie dzieła. O co więc chodzi?

Dobrze zgadliście: o pieniądze. Kulisy zdradził dziennikarzom portalu Vox krytyk muzyczny Jayson Greene, który przez wiele lat na łamach portalu „Pitchfork” pisał muzyczne recenzje. Na przykładzie konkretnego muzycznego wydawcy, działającego w USA - Primary Wave – pokazał na czym polega mechanizm, na którego przygotowanie potrzeba było kilku lat i bardzo uważnych oraz sprytnych osób w branży wydawania muzyki. Na przełomie tysiącleci zdecydowali się oni odejść z zajmowanych do tej pory stanowisk i zacząć wspólnie własny biznes w oparciu o zdobyte doświadczenie.

Ich strategia polegała na stopniowym wykupywaniu praw do całych katalogów znanych wykonawców, którzy często już nie żyli. Dzięki temu kontrolowali wszystkie możliwości dystrybucji tych piosenek. Dziś mogą czerpać z nich zyski, gdy te pojawią się w reklamach, jako dodatek do dowolnego produktu, albo tło kampanii. Ponowne użycie starego przeboju zaczyna znów się opłacać, co wpływa na to, że w nowych nagraniach bardzo często słyszymy i będziemy słyszeć zapożyczenia, całe fragmenty i więcej z kawałków sprzed 20, 30 lat. Najlepszym przykładem jest świeży przebój od artysty pod pseudonimem Young Gravy, który a w sobie przepisane „Never Gonna Give You Up” Ricka Astley’a. Nie dość, że jest to udane granie na ludzkiej nostalgii (u starszych odbiorców), to jeszcze można powtórnie sprzedać coś sprawdziło się już raz w nowej odsłonie i nowym odbiorcom.

KWIAT JABŁONI przed premiera singla "Od nowa" w ESKA ROCK