Ostatni album The Beatles, nagrany przez cały zespół w studiu. To ta ostatnia próba sprawdzenia jego siły jako grupy, przekonania się, czy Paul McCartney, John Lennon, George Harrison i Ringo Starr są w stanie wciąż dalej pracować. Wyszedł z tego wszystkiego materiał niebagatelny, początkowo przyjęty dość chłodno - dziś uznawany za jeden z najlepszych w całym dorobku legendy.

ZOBACZ TAKŻE: 5 ciekawostek o albumie "Abbey Road"

W końcu wolni od wszelkich zobowiązań muzycy weszli do studia, by w swobodzie nagrać coś dla siebie. Tak oto powstała muzyka inna, rockowo-folkowa z domieszką popu, a przy tym dojrzała, patrząc pod względem tekstowym. Zespół się zmieniał, właśnie wkroczył na ścieżkę do swojego własnego przełomu.

Jedyny podwójny album zespołu. Eksperymentalny, zaskakujący, w jakimś stopniu odrzucający, a przy tym całkowicie pochłaniający. Dziś wielu i wiele postrzega "Biały Album" jako źródło gatunków i podgatunków, które miały zacząć podbijać świat muzyki dopiero w kolejnych dekadach. Płyta dzieli do dziś - jednak to ona jest najlepszym dowodem na prawdziwość stwierdzenia, że Beatlesi byli pionierami, mistrzami w swoim fachu.

Raptem rok przed wspomnianym wcześniej albumem Paul, John, George i Ringo wydali swoje chyba najbardziej rozpoznawalne, nawet dla przeciętnego słuchacza, wydawnictwo. Czule nazywany "Sierżantem Pieprzem" album był beatlesowską interpretacją rocka psychodelicznego, kultury hippisowskiej tamtych czasów - i niejako zapowiedzią rocka progresywnego. Arcydzieło sztuki komponowania i produkcji, awangardowe, a mimo to stało się prawdziwym fenomenem popkultury lat 60. - a wręcz jej początkiem. Ikoniczny projekt pod względem muzycznym, ale też wizualnym. Zachwyca do dziś.

ZOBACZ TAKŻE: Ciekawostki o albumie "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band"

Mówi się, że karierę The Beatles można podzielić na dwa etapy - wczesny i późny, przed i po Revolerze. W drugiej połowie lat 60. zespół jakby przeszedł metamorfozę, zyskał nową tożsamość. Dziś uznawany za zapowiedź rocka psychodelicznego projekt wykorzystał najnowocześniejsze na tamten czas techniki produkcji. Beatlesi poszukiwali, czerpali inspirację z najróżniejszych źródeł ze substancjami odurzającymi, filozofią wschodu i sztuką na czele. Revolver był przekroczeniem jakieś granicy w muzyce, w brzmieniu, jakości produkcyjnej - po jego wydaniu nic już nie było takie, jak wcześniej.