Oasis - ranking 5 najlepszych krążków zespołu. To esencja brytyjskiej muzyki lat 90. - EskaROCK.pl
Oasis

Oasis

Autor: Materiały prasowe - Simon Emmett, Materiały prasowe
Rozwiń

5. "Be Here Now" (1997)

Trzeci album grupy, tak wyczekiwany przez rynek po sukcesie debiutu i kultowego (What's the Story) Morning Glory?, owszem, osiągnął komercyjny sukces, owszem, pokazuje Oasis z nico innej strony, od lat jednak polaryzuje odbiorców. Nie da się zaprzeczyć, że to wydawnictwo dobre i niezwykle ważne, mające jednak swoje dziury w nosie i chyba najwyraźniej pokazujące wzrost ego braci Gallagher. Lata mijają, wciąż jednak brzmi dobrze, dlatego zdecydowanie na numer pięć zasługuje.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4. "Dig Out Your Soul" (2009)

Ostatni (przynajmniej na chwilę obecną) album Oasis to pokaz wciąż genialnych umiejętności grupy. Idealne połączenie psychodelicznych klimatów z ostrym, rockowym brzmieniem pozostawiły fanów i fanki z rozbudzonym apetytem - i oczekiwaniami na więcej już teraz, po powrocie.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

3. "Don't Believe the Truth" (2005)

Po dość średnim przełomie lat 90. i 2000. w końcu przyszedł sukces i najlepszy możliwy dowód na to, że czasem konieczna jest zmiana. Don't Believe the Truth to pierwszy album Oasis, na którym to wkład pisarski dostał każdy członek zespołu, a Noel Gallagher przestał grać pierwsze skrzypce. Opłaciło się, a krążek ten okrzyknięty został najlepszym w dyskografii formacji od czasu (What's the Story) Morning Glory?.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

2. "Definitely Maybe" (1994)

Tak to się Proszę Państwa powinno wchodzić na rynek. Ostre, ewidentnie inspirowane punkiem, bezczelne, a przy tym melodyjne i radiowe brzmienie. Debiut Oasis wciąga i zachwyca do dziś i choć jego historia wyraźnie pokazuje, że członkowie grupy nie do końca wiedzieli, co robią, to i tak wyszła z tego perełka.

ZOBACZ TAKŻE: Ciekawostki o "Definitely Maybe"

Rozwiń
foto:
Rozwiń

1. "(What's the Story) Morning Glory?" (1995)

Dla większości młodych odbiorców to jednak od drugiego krążka Brytyjczyków zaczyna się przygoda z ich twórczością. Nagrać taki album - i to w rok po premierze i tak tak dobrego debiutu?! Udało się to naprawdę niewielu. Istna esencja brytyjskości lat 90., tego, co dziś rozumiemy przez hasło 'britpop', prawdziwy muzyczny fenomen, ostatecznie pokazujący, że grunge już naprawdę jest martwy. Początkowo nieco chłodno przyjęty, głównie za produkcję i teksty, dziś to już prawdziwy klasyk, przełom, album, który powinien znać każdy.

Rozwiń
foto:
Powrót
Oasis
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email