W najlepszych latach swojej działalności, Guns N' Roses uznawani byli za jeden z najniebezpieczniejszych zespołów na świecie. Oczywiście, zachowanie artystów często spowodowane było licznymi używkami, które były nieodłącznym elementem na backstage'u. Slash postanowił opowiedzieć, jak udało mu się wyjść z nałogu.
SMELLS LIKE TEEN SPIRIT PO ŁACIŃSKU. KURTUS COBAENUS SPRZED WIEKÓW
Slash o wyjściu z nałogu: to było naprawdę trudne zadanie
W wywiadzie dla magazynu ''Kerrang!'', Slash opowiedział o tym, jak udało mu się pokonać nałogi:
Miałem dość tych doświadczeń, na które większość osób powiedziałoby: Dobra, kończę z tym. Nie czułem żadnego strachu. Robiłem to, co robiłem. Biorąc wszystko pod uwagę, jakoś udało mi się funkcjonować i iść do przodu. Problemem stało się to dopiero w 2005 roku. W 2001 był moment, że poważnie rozchorowałem się od alkoholu i to nieco mnie spowolniło, ale wróciłem do nałogu. 2004 i 2005 były kiepskie, a w 2006 roku powiedziałem: ''Wiesz co? To już nie jest zabawne. Nie da się w nieskończoność odtwarzać tego, co działo się w latach 80. Nigdy nie będzie już tak zajebiście. Pewnie, acz powoli odstawiałem używki, ale to było naprawdę trudne zadanie, żeby całkowicie się z tego uwolnić.
Pewne jest jedno, gdyby nie odejście od alkoholu i narkotyków, Slash mógłby dziś nie żyć.
KAZIK - PIERWSZY KONCERT PROMUJĄCY"ZARAZĘ" I TO W ROZSZERZONYM SKŁADZIE! DATA I MIEJSCE