Polscy kierowcy znani są z agresywnej jazdy i braku uprzejmości na drogach. Są jednak sytuacje, w których jesteśmy nadzwyczaj uprzejmi. Chodzi o moment, w którym kierowcy ostrzegają się przed patrolami policji. W jaki sposób? Po prostu “mrugając” do siebie kilka razy światłami drogowymi, czyli popularnymi “długimi”. Policjanci zauważają, że chęć niesienia „pomocy” w ten sposób może mieć zupełnie odwrotny efekt. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
W Polsce codziennie odnotowuje się kilkadziesiąt kradzieży aut. Jeżeli mrugniemy długimi i ostrzeżemy złodzieja, może być tak, że właśnie przez mrugnięcie światłami nie zostanie poddany policyjnej kontroli. To jednak nie jedyna sytuacja, na którą zwracają uwagę mundurowi.
W pojeździe może być przewożona osoba uprowadzona. Jeżeli kierowca został poinformowany poprzez mignięcie światłami, na pewno pojedzie inną drogą by uniknąć kontroli. Lepiej, żeby uprowadzonym nie było dziecko lub ktoś z naszych bliskich. A co jeśli w pojeździe jedzie potencjalny morderca bo i tak można nazwać nietrzeźwych kierujących?! Do kogo będziemy mieć pretensje jeśli zabije prawidłowo poruszającego się uczestnika ruchu drogowego. Nie zostanie on zatrzymany przez patrol policji, bo ktoś go ostrzegł przed kontrolą drogową. Co jeśli to przez niego ktoś zginie na drodze lub do końca życia będzie musiał poruszać się na wózku inwalidzkim?!
informuje mł. asp. Bartosz Karwik z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. Warto dodać, że za korzystanie ze świateł drogowych w nieprawidłowy sposób można otrzymać mandat - 200 zł i 3 punkty karne.
Źródło: Ostrzegasz innych kierowców “długimi”? MANDAT za mruganie światłami jest spory…