Prawdziwe ikony świata gitary każdy i każda z nas z pewnością mógłby wskazać wiele. Dla niektórych zupełnie kluczowa będzie postać Jimiego Hendrixa, ktoś inny odpowie na to, że wszystko zmienił Jimmy Page, na co jeszcze inna osoba powie, że super, ale nie można zapominać o Tonym Iommi. Każde dekady w muzyce przynosiły nowe, dziś zupełnie kluczowe, postacie gitarzystów i gitarzystek, jak Kirk Hammett i James Hetfield, Tom Morello, St. Vincent, K.K. Downing, John Lennon, Nita Strauss, The Edge, Lzzy Hale, Frank Zappa, PJ Harvey, Mark Knopfler, Kurt Cobain, Jack White, bracia Young, David Gilmour, John Frusciatne - nazwiska te można mnożyć tak naprawdę w nieskończoność.
Raczej każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że jedną z postaci zupełnie kluczowych dla historii gitarowego brzmienia jest Brian May. Muzyk zespołu Queen zasłynął ze swojego innowacyjnego podejścia do "wiosła", stworzył również zupełnie charakterystyczny sposób gry. On sam jest jednak zdania, że to zupełnie inna legenda tak naprawdę "wynalazła" rockowe brzmienie gitary.
To ON ukształtował rockowe granie na gitarze?
Brain May postanowił odpowiedzieć na własną wypowiedź sprzed lat, przypomnianą teraz w social mediach przez jedną z fanek. Mowa o słowach, które muzyk wypowiedział na temat grupy The Who oraz jej gitarzysty, kompozytora i autora tekstów, Pete'a Townshenda. May zamieścił wpis, w którym rozwinął swoją myśl, jeszcze bardziej zwracając uwagę na to, jak ważny dla historii rocka jest jego kolega po fachu.
Brian pisze, że nie wyobraża sobie, by rockowe podejście do gitary mogło w ogóle zaistnieć bez Pete'a i w sumie jest on zdania, że to właśnie on wręcz "wynalazł" takowy sposób gry na tym instrumencie! May tłumaczy, że nie chodzi mu o rozwój brzmienia gitary, ale wniesienie do tego czegoś zupełnie nowego: akrodów, riffów, mocy, chwytów. Każdemu, kto twierdzi inaczej muzyk radzi, by włączył sobie na pełną głośność takie kompozycje, jak My Generation, I'm a Boy, Substitute, Can't Explain czy klasyk Summertime Blues w interpretacji The Who, który, jak twierdzi, w tym wydaniu jest czystym rock and rollem.