Queen

i

Autor: Materiały prasowe

z historii rocka

Tak wyglądała współpraca z Freddiem Mercurym. Brian May zdradził kulisy wspólnych działań

2024-11-22 14:36

Zespół Queen wciąż cieszy się statusem jednego z największych w historii, a nieżyjący od ponad trzydziestu lat wokalista formacji, Freddie Mercury, obecnie uznawany jest za ikonę, prawdziwą legendę muzyki, nie tylko rockowej. Jaki we współpracy, we wspólnym tworzeniu nowych dźwiękówm był artysta? Wspomniał to Brian May.

Freddie Mercury już od najmłodszych lat interesował się muzyką i rozwijał swoją pasję do tej dziedziny sztuki. Jako siedmiolatek zaczął grać na fortepianie - dziś najbardziej kojarzonym z jego osobą instrumencie, pierwszy zespół, rock and rollowy Hectics założył już jako dwunastolatek. W nastoletnim wieku też Farrokh Bulsara, bo tak naprawdę nazywał się przyszły frontman Queen, zaczął nazywać się imieniem, pod którym zdobył światową sławę.

Studiował grafikę i projektowanie, a nie muzykę, szybko jednak stało się jasne, że Freddie jest niezwykle utalentowanym kompozytorem i multiinstrumentalistą, posiadającym wiedzę i rozeznanie w naprawdę różnych, na pozór kompletnie nie pasujących do siebie, gatunkach. Mercury mógł dać upust swojej miłości do muzyki, gdy w 1970 roku został członkiem grupy, początkowo znanej jako Smile, która z czasem, z inicjatywy właśnie Freddiego, zmieniła nazwę na Queen. Zespół zadebiutował pierwszą płytą w 1973 roku, przełomem stało się dla niej czwarte wydawnictwo - A Night at the Opera, z którego pochodzi utwór Bohemian Rhapsody. Reszta, jak to mówią, jest już historią.

Freddie Mercury i Montserrat Caballé i album "Barcelona". O tym, jak operowa pasja artysty stała się rzeczywistością

Jak to było pracować z perfekcjonistą?

Freddie był nie tylko osobą niezwykle utalentowaną, ale też piekielnie ambitną. Muzyk płodnie komponował nowe dźwięki, lubił także stawiać na swoim i przekonywać kolegów z zespołu do swoich myśli. Co ciekawe, w skomponowanych przez siebie piosenkach, Freddie rozpisywał także partie gitarowe, których przystosowaniem i odegraniem następnie zajmował się Brian May.

Gitarzysta w wywiadzie dla "Total Guitar" z tego roku wyznał, że biorąc pod uwagę ten właśnie aspekt, współpraca z wokalistą nie należała do najłatwiejszych. Muzykowi czasem ciężko miało być przetłumaczyć, że dźwięk Es i gama as-moll, w których on sam często komponował, nie są łatwe do przystosowania, jeśli chodzi o partię gitary. May wyznał, że to było co prawda dziwne, jednak upór i podejście Mercury'ego spowodowały, że on sam znacząco rozwinął się jako muzyk.

Freddie miał zwyczaj pisać w Es i as-moll, więc przełożenie tego na gitarę, żeby umożliwiło mi to grę - to zawsze było dla mnie wyzwaniem, ale oczywiście miało to duży wpływ na mój rozwój jako gitarzysty. To było dobre, nawet jeśli było… dziwne! - mówi May w wywiadzie.

Sprawdź się w quizie o Queen:

Queen - jak dobrze znasz historię legendarnego zespołu? QUIZ
Pytanie 1 z 10
W ramach prac nad jakim albumem został nagrany najnowszy singiel grupy, "Face It Alone"?