Kerry King wspomina moment, kiedy rozczarował go Rob Halford
Nie od dziś wiadomo, że Kerry King, gitarzysta formacji Slayer, jest wielkim fanem twórczości brytyjskiego zespołu Judas Priest. Poznał ich w okresie słynnego krążka British Steel (1980). – Prawdopodobnie usłyszałem Priest w radiu. Mieliśmy wówczas dwie stacje rockowe i tak poznałem "Breaking The Law" i "Living After Midnight". W tamtym momencie mojego życia nie wiedziałem, czym jest Judas Priest. Możesz mi wierzyć lub nie. Spodobał mi się wokalista i to, że były tam dwie gitary – powiedział gitarzysta na antenie San Mateo’s 107.7 The Bone.
King zobaczył Judas Priest na żywo, po raz pierwszy, w 1981 roku. Wówczas zespół promował swój kolejny album, Point of Entry.
Wcześniej Halford miał na sobie skórę, ćwieki i w ogóle. W trakcie tej trasy pojawił się jednak w jeansowej kurtce i jeansowych spodniach. Biorąc pod uwagę wszystkie jego zdjęcia, które wówczas widziałem w różnych czasopismach, było to dla mnie po prostu rozczarowanie. Jednak sam koncert Judas Priest był zajebisty. Od zawsze Halford był dla mnie wokalistą numer jeden. Ciężko mi to powiedzieć, jako przyjacielowi Ronniego Jamesa Dio, ale Dio był numerem dwa. Przepraszam, bracie – powiedział gitarzysta Slayera.
Slayer powrócił na scenę!
Slayer właśnie powrócił na scenę po pięciu latach przerwy. Grupa zagrała 22 września w ramach festiwalu Riot Fest w Chicago. Był to pierwszy z trzech zaplanowanych na ten rok koncertów.
W ramach występu Slayer zaprezentował set, na który złożyło się dwadzieścia kawałków, w tym m.in. Angel of Death, Raining Blood czy Seasons in the Abyss. Były także dwie niespodzianki. Numer Reborn wybrzmiał na żywo pierwszy raz od 2014 roku, natomiast 213 ostatni raz muzycy zagrali w 1998 roku, czyli 26 lat temu!
Na razie grupa zaplanowała wyłącznie koncerty w rodzimych Stanach Zjednoczonych. A co z Europą? Czy jest szansa na koncerty Slayera na Starym Kontynencie? Na to pytanie odpowiedział, nie tak dawno, Kerry King.
– Wiem, że zaraz Europa w końcu do nas zapuka i doda: "Hej, chłopaki, graliście w Ameryce. Chodźcie do nas". Więc nie zdziwiłbym się, gdyby coś takiego się wydarzyło – powiedział muzyk w rozmowie z Metal Injection.