Karen Carpenter - gwiazda, która zgasła zbyt szybko. Jej historia uświadomiła świat w zakresie zaburzeń odżywiania

i

Autor: Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News Karen Carpenter - historia słynnej perkusistki i wokalistki

Karen Carpenter - gwiazda, która zgasła za szybko. Tragiczna historia, która uświadomiła świat w niezwykle trudnym temacie

2024-03-01 9:36

Karen Carpenter dane było żyć jedynie 32 lata. Tyle jednak wystarczyło, by artystka na zawsze zapisała się złotymi zgłoskami w historii muzyki. Piosenkarka i perkusistka całą sobą potrafiła oddać emocje wykonywanych utworów. Jednak to właśnie wielka sława doprowadziła ją do poważnej choroby, a w efekcie do śmierci.

Karen Carpenter urodziła się 2 marca 1950 roku jako młodsze dziecko Agnes Reuwer Harolda Bertrama Carpentera. Pierwszą dziedziną artystyczną, jaka zaistniała w jej życiu był taniec - już od czwartego roku życia uczęszczała na lekcje stepowania i baletu. Muzyka pojawiła się w jej życiu dopiero w szkole średniej, kiedy to zdecydowała się dołączyć do szkolnej orkiestry marszowej - Karen zrobiła to jednak nie dlatego, że tak bardzo pasjonowała ją muzyka, ale aby... uniknąć lekcji wf-u. Jednak to właśnie dzięki temu epizodowi w jej życiu pojawiła się perkusja, której brzmienie zupełnie ją zafascynowało. Młoda dziewczyna dostała swój pierwszy zestaw od rodziny, inspirował ją Ringo Starr, chciała grać tak dobrze, jak on, dzięki czemu szybko przyswoiła sobie nawet najbardziej skomplikowane techniki. Karen trafiła w końcu pod skrzydła Billa Douglassa, szybko została profesjonalną perkusistką. 

Fleetwood Mac - najsłynniejsze kompozycje legendy pop rockowego grania

Początki kariery

Karen początkowo bardzo wstydziła się występować publicznie. Zmieniło się to dopiero podczas nauki na Uniwersytecie, gdy zaczęła śpiewać w tamtejszym chórze. Jej talent został bardzo szybko dostrzeżony - Carpenter zaczęła pobierać prywatne lekcje u dyrektora orkiestry, Franka Poolera, a w wyniku ćwiczeń jej głos uzyskał barwę trzyoktawowoego kontraltu. Dziewczyna założyła swój pierwszy, dziewczęcy zespół, szybko jednak dołączyła do swojego brata i jego przyjaciela w formacji Dick Carpenter Trio, w którym spełniała się w roli perkusistki. W 1966 roku grupa została zaproszona na profesjonalne przesłuchanie - choć Karen nie była zbyt pewną siebie osobą, to zdecydowała się zaśpiewać. Jej wokal zachwycił przedstawicieli wytwórni, którzy natychmiast postanowili podpisać z nią kontrakt. Co ciekawe, nie byli wtedy zbyt zainteresowani Richardem, Karen zastrzegła jednak, iż zamierza występować wyłącznie z bratem. 

Niedługo później skład opuścił Wes Jacobs, a rodzeństwo, z innymi muzykami, próbowało sił w różnych muzycznych gatunkach, wciąż szukając dla siebie właściwej drogi. 

The Carpenters - historia

Ostatecznie Karen i Richard założyli zespół The Carpenters, który w 1969 roku podpisał kontrakt z A&M Records. Debiutancki album studyjny grupy, Offering, znany także pod tytułem Ticket to Ride, ukazał się w tym samym roku i od razu spotkał się z uznaniem krytyków. Jeszcze większy rozgłos zyskała płyta Close to You, z której pochodzą tak kultowe utwory, jak (They Long to Be) Close to You i We've Only Just Begun, które dotarły na szczyt amerykańskiej listy przebojów. Na koncertach Karen występowała za perkusją, a że była dość niską osobą, widzowie zwyczajnie jej nie widzieli, co stało się przedmiotem krytyki w recenzjach występów. Wytwórnia namówiła artystkę, by ta jednak występowała na pierwszym planie, śpiewając. Nie zmienia to jednak faktu, iż Karen uważała się za "śpiewającą perkusistkę". Nikt także nie spodziewał się, że występowanie na żywo w roli liderki ostatecznie przyczyni się do choroby, a w efekcie także śmierci artystki.

Karen Carpenter - ofiara zaburzeń odżywiania

Karen odchudzała się już od lat nastoletnich - jako uczennica szkoły średniej przeszła na tzw. dietę Stillmana, znaną też jako dieta mięsna. Szybko udało się jej schudnąć do 54 kilogramów, a wagę tę utrzymywała aż do 1973 roku. To wtedy zobaczyła w prasie swoje zdjęcie z występu z The Carpenters i uznała, że jest za gruba. Zaczęła się ponownie odchudzać, zatrudniła trenera personalnego, ale ćwiczenia przez niego zaproponowane doprowadziły do rozrostu mięśni, co nie spodobało się Karen. Zwolniła ona trenera i rozpoczęła "dietę" na własną rękę - drakońskie treningi, ograniczenie jedzenia praktycznie do zera doprowadziły do tego, że owszem, zrzuciła kolejne kilogramy, zapadła jednak także na jadłowstręt psychiczny. Jako osoba już bardzo szczupła, stała się wręcz chuda, a jej wygląd w czasach, gdy ważyła zaledwie 41 kilogramów, stał się przedmiotem komentarzy, wprost sugerujących, iż cierpi ona na anoreksję. Każde tego typu opinie Karen ignorowała, wyzywająco mówiąc niekiedy publicznie, iż... zwyczajnie się wypróżniła, stąd ten szczupły wygląd. Bliskie przyjaciółki artystki, Dionne Warwick i Olivia Newton-John, jak i rodzina gwiazdy zdawali sobie sprawę z jej stanu, Karen była jednak głucha na wszelkie próby rozmowy czy udzielenia pomocy. 

W 1981 roku Karen zwróciła się do swojego brata z prośbą o pomoc - zaczęła zdawać sobie sprawę z wagi problemów. Miała coraz mniej siły, a przecież miała zobowiązania w postaci koncertów i sesji nagraniowych. Udała się na leczenie do Nowego Jorku, te jednak nie przyniosło rezultatów. Karen zaczęła zażywać leki, które miały przyspieszyć jej metabolizm, a także środki przeczyszczające. Jej organizm nie miał skąd pobierać witamin i innych substancji potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania. W 1982 roku artystka trafiła do szpitala, gdzie zastosowano wobec niej żywienie dożylne. Udało się jej powrócić do zdrowej wagi ciała, niestety - wszystko to znacznie osłabiło jej serce.

Odeszła za wcześnie

Karen czuła się zdeterminowana, by wrócić na rynek. Chciała także zakończyć swoje niezwykle nieudane małżeństwo z mężczyzną, który od samego początku ją oszukiwał i który nie chciał dać jej upragnionego dziecka. W styczniu 1983 roku wzięła udział w imprezie laureatów nagrody Grammy, była towarzyska i zadowolona z życia. Nic zapowiadało najgorszego. 

4 lutego Karen miała podpisać papiery rozwodowe i raz na zawsze zakończyć ten przykry etap w swoim życiu. Niestety, Carpenter zasłabła niedługo po przebudzeniu - gdy na miejsce przybyły służby ratunkowe stwierdziły, że jej serce bije w rytmie jedynie 6 uderzeń na minutę, aż w końcu całkowicie stanęło. Jej śmierć ostatecznie uznano za efekt długoletniego jadłowstrętu psychicznego i zażywania licznych środków farmakologicznych, które zniszczyły jej organy.

Karen Carpenter zmarła w wieku zaledwie 32 lat. Jej śmierć zwróciła uwagę opinii publicznej na to, jak dużym problemem są zaburzenia odżywienia i do czego mogą one doprowadzić, a o czym w latach 80. jeszcze powszechnie nie mówiono. Niedługo po śmierci, rodzina artystki założyła fundację jej imienia, która zajmowała się zbieraniem środków na pomoc osobom, zmagającym się z jadłowstrętem psychicznym.