Ile gitar mają ze sobą muzycy Metalliki na trasie?
Muzycy Metalliki cały czas promują na koncertach swój ostatni studyjny album, 72 Seasons, który ukazał się na rynku w ubiegłym roku. Grupa zakończyła już tegoroczną trasę po Starym Kontynencie. W jej ramach Metallica zagrała w lipcu dwa koncerty na Stadionie Narodowym w Warszawie (relację z pierwszego, jak i drugiego występu znajdziecie na naszej stronie). Teraz muzycy przenieśli się natomiast do Ameryki Północnej.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że trasa Metalliki to olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne. Jeff Wagner z WCCO-TV, filii telewizji CBS w Minnesocie, postanowił zajrzeć za jej kulisy.
Ekipa koncertowa liczy ponad 150 pracowników. Do tego doliczyć trzeba prawie 170 osób, które lokalnie odpowiadają za produkcję. Nie można zapominać także o kierowcach ciężarówek, które przewożą cały sprzęt. Jest ich ponad 90.
Jon-Michael Marino, koordynator trasy Metalliki, powiedział w rozmowie dla WCCO-TV, że każdego wieczoru na scenie pojawiają się cztery zestawy perkusyjne Larsa Ulricha. W ciężarówce są jeszcze dwie zapasowe perkusje, w razie problemów.
Ogromne wrażenie robi liczba gitar. Marino zdradził, że w trasę wyruszyły 64 gitary i basy. 36 z nich musi być gotowych do koncertu (po 12 na Jamesa Hetfielda, Kirka Hammetta oraz Roba Trujillo). – Powiedzmy, że jest 15–16 piosenek, są różne strojenia. Dzieją się też rzeczy w sposób naturalny, jak pękanie strun, rozstrojenie gitar. Trzeba je wówczas wymienić w jednej chwili – wyjaśnia Marino taką ilość gitar na trasie Metalliki.
Jeśli mało Wam statystyk, to w trakcie tylko jednego koncertu w użyciu jest... 6 tys. kostek do gitary, które później są przez muzyków rozdawane fanom. Mniejsze wrażenie robi liczba dotycząca pałeczek perkusyjnych Ulricha. Na jeden koncert przypada ich ok. 25.
Metallica jest w trasie od kwietnia 2023
Trasa promująca album 72 Seasons rozpoczęła się w kwietniu 2023 roku w Amsterdamie. Muzycy Metalliki postanowili, że będą odwiedzać dane miasto i grać w nim nie jeden, a dwa koncerty (wyjątkiem są festiwale, rzecz jasna). I to w dodatku różne. Na każdym jest zupełnie inna setlista, a także supporty. Dodatkowo zespół wiezie ze sobą scenografię robiącą spore wrażenie. Słynny "snake pit" został bowiem przeniesiony na środek sceny, która kształtem przypomina donuta.