Gene Simmons otrzymał komplement od Jimmy'ego Page'a
Gene Simmons, basista, wokalista i współzałożyciel zespołu Kiss, w jednym z ostatnich wywiadów podzielił się historią związaną z największym komplementem, jaki usłyszał w swoim życiu. Co ciekawe: padł on z ust samego Jimmy'ego Page'a, legendarnego gitarzysty Led Zeppelin.
– Przyszedł kilka razy na koncerty Kiss. Zaprzyjaźniliśmy się, przedstawiłem mu także Nicka, mojego syna, który był tak zachwycony, że zaczął płakać przy nim. Płakał z głębi serca, nie wiedział, co powiedzieć. [...] Page przyszedł do nas po raz pierwszy, kiedy graliśmy na Wembley. Po koncercie podszedł do mnie, z ręką do Boga, i powiedział: "Stary, jest tak dobry jak John Entwistle [basista zespołu The Who – przyp. red.]. Byłem wówczas gotowy zemdleć. To oczywiście nieprawda, ale fakt, że w ogóle to powiedział... Jedynym wyższym komplementem mógłby być ten od Paula McCartneya. Nikt nie grał na basie tak jak McCartney. Kiedy słyszysz piosenkę, jesteś w stanie zapamiętać partie basu, za które odpowiada – powiedział Simmons w "The Adam Carolla Show".
Gene Simmons cały czas koncertuje
Choć na początku grudnia 2023 roku zespół Kiss zagrał ostatnie koncerty w ramach swojej trwającej już od kilku lat pożegnalnej trasy koncertowej, to Gene Simmons nie miał zamiaru rezygnować z występowania na scenie.
Trasa basisty została zapowiedziana w styczniu tego roku. Pierwszy tegoroczny koncert za nami (pod koniec kwietnia zagrał w Brazylii w trakcie festiwalu Summer Breeze), kilkanaście jeszcze przed. Wiadomo, że w lipcu i sierpniu Simmons odwiedzi Stary Kontynent (niestety, na rozpisce zabrakło Polski).
Na scenie Simmonsowi towarzyszy grupa, która wykonuje nie tylko klasyki z repertuaru Kiss, ale również inne kowery. W Sao Paulo muzyk Kiss zdecydował się na "Ace of Spades" Motörhead i "Communication Breakdown" Led Zeppelin.