Najcięższy utwór w historii nagrała Metallica? Tak twierdzi Johannes Eckerström
Johannes Eckerström, wokalista szwedzkiego zespołu Avatar, nie tak dawno był gościem programu Wired In The Empire emitowanego na antenie stacji 96.7 KCAL-FM. Muzyk został w nim zapytany przez prowadzącego o to, który album Metalliki uważa za lepszy: Ride the Lightning czy Master of Puppets?
Eckerström, bez żadnego wahania, wskazał na ten pierwszy, na którym znalazł się m.in. utwór For Whom The Bell Tolls. Frontman formacji Avatar uważa ponadto, że to najcięższy utwór, jaki kiedykolwiek nagrano.
Są pewne kultowe utwory, które zapewniają jakiś ideał. I tak jak zawsze mówiłem, że "Aces High" [od Iron Maiden - przyp. red.] to najszybsza piosenka, jaką kiedykolwiek nagrano, tak uważam, że "For Whom The Bell Tolls" to najcięższy utwór. Wiem, że istnieją takie zespoły, jak Meshuggah, Neurosis czy Obituary. Są one najcięższe, ale pod innymi względami. Ale ta wściekłość, która bije od tego prymitywnego riffu na początku i ta decyzja, by dodać talerz do pierwszego werbla w takcie zamiast do kolejnego i tak dalej... Więc o tej właśnie piosence, do której wciąż wracam, myślę w kontekście ciężkiej muzyki, choć nigdy nie próbowałem napisać tego typu utworu. Żadna z rzeczy, która wcześniej powstała się nie liczy w tym kontekście. Nie można przecież postawić wozu przed koniem... – powiedział Johannes Eckerström.
Polecany artykuł:
"Master of Puppets" to metalowy album wszech czasów?
Nie tak dawno, o czym informowaliśmy na naszych łamach, niemiecki Metal Hammer stworzył zestawienie 500 metalowych płyt wszech czasów. O kształcie rankingu zadecydowało stuosobowe jury złożone z muzyków, przedstawicieli branży, a także fanów cięższych brzmień.
Na pierwszym miejscu listy nie znalazł się jednak Ride the Lightning, a inny album Metalliki: Master o Puppets. Co ciekawe, grupa łącznie pojawiła się w zestawieniu aż pięciokrotnie. – Złożone struktury, muzyczna głębia, a jednocześnie ogromny potencjał do wspólnego śpiewania – i solówki gitarowe na wieki. Lekcje kompozycji wpajane Hetfieldowi i Ulrichowi przez Cliffa Burtona od początku istnienia zespołu tutaj w pełni rozkwitają. Dla "Metal Hammera" jest to teraz oficjalnie najlepsze dzieło w historii metalu! – tak brzmi uzasadnienie tego wyboru.