Gdy tylko Kurt Cobain rozpoczął karierę, a założony wraz z Kristem Novoselicem zespół Nirvana zwrócił na siebie uwagę debiutanckim albumem, stało się jasne, że początkujący muzyk chce więcej. Jego ambicje doprowadziły do podpisania kontraktu z dużą wytwórnią i to za jej pośrednictwem wydany został krążek Nevermind. Drugi album studyjny w dyskografii formacji, pierwszy, na którym na perkusji zagrał Dave Grohl miał swoją premierę we wrześniu 1991 roku. Płyta osiągnęła ogromny sukces krytyczny i komercyjny, wprowadziła grunge do mainstreamu i na zawsze zmieniła historię muzyki. Wpływ dźwięków, które złożyły się na Nevermind słyszalny jest także w materiałach, które ukazują się współcześnie.
Wpływ The Beatles na "Nevermind" Nirvany
Album wyprodukował Butch Vig. Już jakiś czas temu wspominał on o swoich pierwszych wrażeniach po odsłuchu Smells Like Teen Spirit - choć jakoś nagrania, jakie otrzymał, była wątpliwa, to już słysząc numer na żywo Vig zdał sobie sprawę, że właśnie ma do czynienia z przełomowym kawałkiem. Butch opowiedział w rozmowie z "Consequence", że Kurt od samego początku miał wizję na cały album, połączoną z podejściem, że trwają prace nad przełomowym wydawnictwem. Niestety, wiązało się to z tym, że Cobain był dość zamknięty na wszelkie uwagi i próby zmian, jakich chciał dokonać producent. Vig postanowił więc wykorzystać podstęp - wiedząc, że Kurt jest wielkim fanem The Beatles, szczególnie estetyki Johna Lennona i sposobu tworzenia utworów Paula McCartneya, zaczął powoływać się na sposób tworzenia tej grupy. Butch chciał, by w części utworów podwoić wokale, na co nie chciał jednak zgodzić się lider Nirvany, wtedy producent zaczął wprowadzać w życie swój plan.
Ciągle powtarzałem, że Beatlesi podwoili wszystkie swoje wokale. Mówiłem: "Posłuchaj Johna Lennona. Posłuchaj Paula McCartneya. Wszystkie wokale zostały nagrane w ten sposób". A on siedział tam w milczeniu przez około pięć sekund, aż w końcu powiedział: „OK" - stwierdził Vig w wywiadzie.