Jest taki kraj w Europie, który mógłby być nudny i ponury ze względu na położenie: w końcu to północ kontynentu, zimno jak diabli i jeszcze Rosja za miedzą. Tymczasem trudno znaleźć społeczeństwo o tak specyficznym poczuciu humoru połączonym z miłością do muzyki rockowej i metalowej. Mowa o Finlandii, gdzie właśnie odbyły kolejne mistrzostwa w grze na gitarze powietrznej.
Żeby zrozumieć skąd bierze się fenomen machania rękami podczas gdy to ktoś inny przecież tworzy muzykę trzeba po pierwsze: wczuć się w piosenkę, a po drugie włączyć ją naprawdę głośno, a najlepiej być na koncercie. Natychmiast zobaczycie fanów i fanki naśladujące muzyków by po prostu wyrzucić z siebie wszystkie emocje, które wzbierają przy ulubionych dźwiękach. Czy to jest zaplanowane? Nie! Czy to jest logiczne? Gdzie tam! Ale przecież nie o to chodzi! To czysta energia i radość przeżywania muzyki. Jednocześnie fani rockowej muzyki nierzadko mają do siebie dystans, a właśnie o to chodzi w mistrzostwach powietrznych gitarzystów. Ich performance to nie tylko udawanie gry, ale przede wszystkim stworzenie jednoosobowego show do muzyki.
Fakt, że takie mistrzostwa są w Finlandii wcale nas nie dziwi. Warto wspomnieć, że właśnie tam powstały takie zespoły jak Leningrad Cowboys, Lordi i HeviSaurus, a co roku odbywają się także metalowe mistrzostwa w robieniu na drutach. Każdemu życzymy takiego dystansu i luzu!