U2 - 5 ciekawostek o albumie "The Unforgettable Fire" | Jak dziś rockuje? - EskaROCK.pl
Sprawdź w galerii >>>

Sprawdź w galerii >>>

Autor: mat. prasowe/ Materiały prasowe
Rozwiń

Niezapomniany ogień

Inspiracją dla tytułu czwartego albumu U2 była wystawa w Peace Museum w Chicago. Przedstawiała ona rysunki i malowidła osób, które przeżyły ataki atomowe na Hiroszimę i Nagaski w trakcie II wojny światowej. – Wizerunki ich katharsis, które przedstawiały horror nuklearnego holokaustu, utkwiły Bono w pamięci. Był to jeden z wątków naszego albumu, do którego tytuł, zastanawiając się nad tematyką poszczególnych piosenek, wymyśliliśmy później – przyznawał The Edge. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Sprawa okładki

Na okładce The Unforgettable Fire widzimy ruiny zamku Moydrum (wiele osób myślało, że to Slane Castle, w którym powstawał album). Znajdują się one w pobliżu irlandzkiego miasta Athlone. Uwiecznił je fotograf Anton Corbijn. Zdjęcie było jednak tak podobne do tego, które kilka lat wcześniej zrobił Simon Marsden na potrzeby książki In Ruins: The Once Great Houses of Ireland (1980), że grupa musiała mu, w związku z tym, zapłacić odszkodowanie. Warto pamiętać, że na okładce widać także muzyków U2. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Martin Luther King w utworze

Najpopularniejszym utworem z The Unforgettable Fire stał się Pride (In the Name of Love). – Piosenka mówi o jednej z najgorszych ludzkich cech i dlatego jej tytuł (Duma) jest nieco dziwny. Ten utwór to wspaniały hymn na cześć pokoju – powiedział Bono. To hołd złożony Martinowi Lutherowi Kingowi Jr., który zginął w kwietniu 1968 roku. W tekście pojawiają się słowa: "Early evening, April four/A shot rings out in the Memphis sky". W rzeczywistości został on zastrzelony wieczorem. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4 lipiec

4 lipca w Stanach Zjednoczonych jest świętowany Dzień Niepodległości. Utwór instrumentalny na The Unforgettable Fire nie ma jednak z tym nic wspólnego. Chodziło o upamiętnienie narodzin Holli, córki The Edge'a. – Przyszła na świat dokładnie tego dnia, kiedy praca nad albumem była już w połowie dokończona – powiedział gitarzysta U2. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Drogi wynajem

Pierwotnie zespół miał nagrywać w Church Hall w dzielnicy Ranelagh. Takie miejsce wytypował manager Paul McGuinness. Ale na przeszkodzie stanęły pieniądze. Właściciele za dużo wymagali za wynajem. Zdecydowanie atrakcyjniejsze warunki przedstawił grupie Lord Henry Mountcharles, który mieszkał w zamku Slane. 

Rozwiń
foto:

Sprawdź w galerii >>>

Autor: mat. prasowe/ Materiały prasowe
Powrót
Sprawdź w galerii >>>
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email
Reklama
Zamknij