Sprawdźcie w galerii

Sprawdźcie w galerii

>>> 

Źródło: mat. prasowe
Rozwiń
Rozwiń

The Cure a "South Park"

W 1998 roku w jednym z odcinków "Miasteczka South Park", amerykańskiego serialu animowanego dla dorosłych, gościnnie wystąpił Robert Smith. Kyle Broflovski, jeden z głównych bohaterów, określił "Disintegration" mianem "najlepszego albumu wszech czasów". 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Bez dwóch utworów

Dwa utwory, "Last Dance" i "Homesick", nie znalazły się na oryginalnym winylowym wydaniu "Disintegration". Dopiero na reedycjach od 2010 roku zostały one dodane. Przypomnijmy, że był to pierwszy album The Cure, który miał być przede wszystkim wydany na płycie kompaktowej (całość trwa ponad 70 minut!). 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Opowieści ojca

To właśnie ojciec Roberta Smitha zainspirował lidera The Cure do stworzenia utworu "Lullaby", jednego z największych przebojów w dorobku zespołu. Opowiadał mu w dzieciństwie, kiedy ten nie mógł zasnąć, historię o człowieku-pająku. Wokalista zresztą do dziś boryka się z arachnofobią (strachem przed pająkami). 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Na liście wszech czasów

"Disintegration" znalazło się w zestawieniu 500 najlepszych albumów wszech czasów stworzonym przez magazyn "Rolling Stone". Krążek The Cure znalazł się na 116. pozycji. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Specjalnie z okazji 30-lecia

W 2019, z okazji 30-lecia wydania "Disintegration", zespół zagrał wyjątkowe koncerty. Muzycy w całości wykonywali materiał z albumu. Sięgnęli także po utwory, które nie zmieściły się na wersji podstawowej. W maju 2019 po raz pierwszy publiczność mogła usłyszeć na żywo takie kompozycje, jak m.in. "Noheart", "Esten", "Babble" czy "Fear of Ghosts". 

Rozwiń
foto:
Powrót
Sprawdź w galerii >>>
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email